🇪🇸 Hola a todos! 🇮🇹 Ciao a tutti! 🇵🇱Cześć wszystkim!
Dziś będzie nieco inaczej. Ze względu na dużą liczbę ciekawych informacji (znajdziecie je poniżej), tym razem zupełnie odpuściłem sobie publikowanie artykułu głównego. Jestem jednak pewny, że mimo to będziecie bardzo zadowoleni z dzisiejszego newslettera i i wyniesiecie z niego jeszcze więcej wiedzy oraz inspiracji!
Also… los geht’s! 🇩🇪 (zaczynamy)
Small survey
I'm wondering how many of you would be ready to read newsletters in English? Not only to get inspired and draw from the global perspective but also to improve your language skills. Perhaps you are already reading some newsletters in English? Or? Let's conduct a small survey:
JĘZYKI OBCE
😔 Klasyczny proces nauki języka
⏳ Raz w tygodniu, a dużo czy mało, a codziennie?
Z tej okazji mam dla Was kolejny świetny cytat:
“Success is the sum of small efforts repeated day in and day out.”
- Robert Collier
Sukces jest sumą małych starań powtarzanych dzień w dzień.
(przy okazji, ta ostatnia fraza "day in and day out” jest genialna i warta zapamiętania!)
Uważam, że ludzie, którzy chodzą na korepetycje czy do szkół językowych raz w tygodniu, a tak zazwyczaj jest, nie mają szans nauczyć się języka obcego, jeśli między swoimi zajęciami nie będą przechodzić odpowiedniego procesu nauki tego języka. Niestety - ci sami ludzie nie robią nic bezpośrednio po lekcji. Jeśli mają korepetycje w poniedziałek, 99% z nich nie usiądzie do języka (a właściwie to nie zrobi nic) we wtorek, środę, czwartek, piątek i sobotę. Może dopiero w niedzielę, choć wiemy, jak jest. Jedni oszukują sami siebie (przecież chodzę na angielski!). A jeszcze inni są nieświadomi tego, jak działa nasza pamięć. O tym ostatnim możecie posłuchać zresztą w ostatnim odcinku podcastu “Poniedziałek Rano”. Nie mają świadomości, jak szybko, my jako ludzie, zapominamy. W kolejny poniedziałek, nie pamiętamy niemal nic. A na pewno nie tyle, by na kolejnej lekcji zrobić postęp.
Po drugie - lepiej zrobić sobie codziennie małą sesję z jakąś częścią materiału, nawet gdyby było to 15 minut i przypomnieć sobie wszystko kawałek po kawałku, a być może zrobić coś do przodu, niż tydzień później ślęczeć godzinę nad tym, co było w zeszły poniedziałek. Uwierzcie - nie macie szans się tego dobrze nauczyć. Róbcie mało, a często. Dla naszej pamięci działa to znacznie lepiej. Nieporównywalnie wydajniej się uczymy, więcej pamiętamy i mamy poczucie, że wszystko lub prawie wszystko mamy ogarnięte.
Myślicie, że dlaczego w Programie Premium spotykamy się co 3-4 dni, gdzie dodatkowo w międzyczasie osoba ucząca się musi przejść (jak ja to nazywam) proces wzrostu językowego i przepracować konkretne, wskazane działania? To wszystko dlatego, żeby nie zapominała, a proces nauki języka szedł ekstremalnie dobrze. Jeśli się to dobrze poukłada, jeśli jest motywacja, bat nad nami i odpowiednia strategia - w miesiąc możecie nauczyć się więcej niż przez najbliższe 2-3 lata. Te 2-3 lata mogą być kluczowe dla Waszej kariery czy przyszłości, bo szanse zwykle pojawiają się raz i albo z nich korzystamy albo zrobi to ktoś inny.
Bądźcie tymi, którzy są gotowi. Którzy mądrze podchodzą do nauki języka i nie traktują go w kategorii “dziś planuję usiąść i się pouczyć”. Dajcie sobie 5-10 minut i działajcie. Wykorzystajcie ten krótki czas na maksa i róbcie dalej swoje. Żadnych wielkich planów. Działanie. To najważniejszy wniosek z całego powyższego wywodu.
🎯 Jak patrzeć na teksty, by szybciej się uczyć
To, czego uczę już na początku każdego Programu Premium to umiejętność czytania tekstów w taki sposób, aby nie tylko je rozumieć, ale również by zebrać z nich to, co najlepsze. Dzisiaj pokażę Wam to na przykładzie posta po hiszpańsku, który znalazłem ostatnio na Instagramie.
Patrzcie… tekst wydaje się być całkiem normalny.
Ale… zawiera mnóstwo świetnych wyrażeń, które warto znać i których możecie używać w wielu różnych sytuacjach. Dziś jednak, by pokazać Wam to wszystko w nieco innych sposób i uzmysłowić praktyczność tego ćwiczenia, zrobimy odwrotnie. Podam Wam najpierw wyrażenia po polsku, a następnie pokażę je w tekście.
nie zaszkodzi
ładowanie baterii
kto by powiedział / przypuszczał
podróż służbowa
trzy tygodnie temu
to czysty przypadek
Całkiem nieźle, jak na kilka linijek tekstu, co?! Oto te frazy:
Wyobraźcie sobie teraz taką pracę każdego dnia na kilku postach, które widzicie za każdym razem, kiedy wchodzicie na swojego Instagrama. Język obcy potrafi się wtedy szybko wzbogacić o wiele ciekawych wyrażeń.
Ale pamiętajcie: myślcie o nim praktycznie. Szukajcie tylko użytecznych fraz.
🎙️ Czy można zmienić polską edukację?
Jeśli interesuje Was szeroko pojęta edukacja, taka naprawdę szeroka i z dobrą wiedzą, to zapraszam Was do śledzenia podcastu Aleksandry Woźniak “Trening upadania”. Dokładnie tydzień temu w piątek pojawił się pierwszy odcinek drugiej serii (właśnie o edukacji), w którym miałem okazję być gościem i gdzie rozmawialiśmy o przyszłości szkoły pod kątem nauki języków, o tym czy i jak szybko możliwe są jakiekolwiek zmiany, o mądrym podchodzeniu do języków i wykorzystywaniu technologii.
Link do odcinka poniżej.
PRODUKTYWNOŚĆ
☄️ 4 lata w 12 miesięcy
W zeszłym roku przeczytałem niezwykle mądrą i odkrywczą książkę o tajemniczym tytule "12 tygodniowy rok". Jej autorzy sugerują, że nie ma sensu planować pełnych 12 miesięcy, bo końcówka roku to albo gonitwa za celami albo mówienie sobie "że o tej porze roku jest już za późno".
I mają racje.
Bo jeśli zadam Wam teraz pytanie, jakie macie plany na grudzień, to większość z Was zapewne pomyśli o świętach, o zamykaniu budżetów i w ogóle o tym, że zostały nam zaledwie 3 tygodnie pracy (więc nie ma sensu czegokolwiek ustalać).
Zobaczcie też, że na koniec roku często robimy wielkie plany na kolejny, mając w świadomości komfort dłuuuugiego czas na ich realizację. Całe 12 miesięcy. Ale kiedy mija czerwiec, potem wakacje i nagle zorientujemy się, że jesteśmy już we wrześniu, perspektywa wykonania planu już nie jest taka wesoła. Wtedy zaczyna się sprint. I stres przy okazji.
12-tygodniowy rok polega na tym, by zamiast liczyć rok w miesiącach, należy je liczyć w tygodniach. I planować swój rok w 12-tygodniowych okresach, identycznie, jak to robiliśmy do tej pory. W ten sposób, co jakiś czas mamy nasz styczeń (planowanie), luty-listopad (czas największej produktywności) oraz grudzień (jako zamknięcie "sezonu" i podsumowanie). I tak cztery razy w roku.
Dzięki temu nie dajemy sobie zbyt dużo swobody i czasu na realizację długofalowych zadań, działa Prawo Parkinsona, a nawet, jeśli nasze zamierzenia są duże, sama struktura planowania pozwala je podzielić aż na cztery (pamiętacie zasadę "jak zjeść słonia?").
Mamy wtedy większą kontrolę nad wszystkim, znacznie mniej stresu, większą produktywność i przejrzystą strukturę roku pozwalającą zrealizować znacznie więcej niż dotychczas.
Co o tym sądzicie? Może warto coś takiego wprowadzić w 2024 roku?
KARIERA I BIZNES MIĘDZYNARODOWY
38 pytań, które warto zadać na rozmowie kwalifikacyjnej
Możliwość zadawania pytań na końcu rozmowy kwalifikacyjnej jest szansą, której nie warto marnować. Jest to zarówno okazja do dalszego udowodnienia swoich umiejętności, jak i do sprawdzenia, czy stanowisko jest odpowiednie dla Ciebie.
Ten artykuł przyda się tym, którzy myślą o zmianie pracy i chcą się przygotować na rozmowę po angielsku. Bo jest po angielsku.
Test kwalifikacyjny o pracę z AI - sprawdź się!
Niedawno trafiłem na genialną stronę, dzięki której mogłem na sobie przeprowadzić test na rozmowę kwalifikacyjną. Mało tego - po jego wykonaniu sztuczna inteligencja podpowiedziała mi czy używałem dostatecznie dużo kluczowych (ważnych) słów i na co powinienem zwrócić uwagę. I uważam, że jeśli zrobimy sobie go co najmniej 3 razy w ramach przygotować do rekrutacji, poczujemy się znacznie pewniejsi siebie. A to, w takich okolicznościach, jakimi jest spotkanie z rekruterem może być na wagę złota.
🚀 Ogłoszenie o pracę
Jeden z producentów, z którym współpracujemy poszukuje osoby z dobrym angielskim, która będzie go reprezentować międzynarodowo, pracując co prawda z Polski, ale będąc aktywnym w wielu krajach Europy i nie tylko.
Idealny byłyby człowiek mieszkający na Dolnym Śląsku (choć nie jest to konieczne) i mający pojęcie o szeroko pojętych maszynach w przemyśle (znów niekoniecznie).
Umowa o pracę, fajny rozwój i praca w międzynarodowym środowisku.
Jeśli znacie kogoś takiego lub sami jesteście zainteresowani - odpiszcie na tego maila.
😱 Jeśli się boisz, znajdź kogoś, kto wie, jak…
Kilka lat temu zaprosiliśmy trzech partnerów na mecz Bundesligi ⚽️. Mieliśmy lecieć tam samolotem, spędzić miły wieczór i następnego dnia wrócić do Polski. Niestety jeden z nich panicznie bał się lotu i odmówił.
Postanowiliśmy, że wspólnie odbędziemy jego pierwszy lot i pokażemy mu, że latanie nie tylko jest przyjemne, ale również przynosi wiele korzyści: nie czujemy się zmęczeni (jak po wielu godzinach jazdy autem), możemy czytać lub spać, a także oszczędzamy sporo czasu.
Podobnie jest w rozwoju firm. Wielu przedsiębiorców boi się nowych rynków, nieznanych języków i wielu niewiadomych związanych z rozbudową biznesu w innych krajach. Mając jednocześnie doskonały produkt lub usługę i wszelkie możliwe predyspozycje, by osiągnąć sukces na międzynarodową skalę. Niestety tego nie robią.
To prawda, że w życiu boimy się tego, czego nie znamy. Dopóki ktoś nie poda nam ręki i nie udowodni, że jest nie jest tak strasznie, jak myśleliśmy. Potem zresztą, z perspektywy czasu, wszystko wydaje się być śmieszne.
Tak było z naszym pierwszym krokiem w życiu, z pierwszym dniem w szkole, pierwszym tygodniem w pracy.
W takim przypadku, w chwili niepewności i wielu niewiadomych, najlepiej poszukać towarzysza, który z racji doświadczenia i kontaktów przeprowadzi nas przez ten trudny dla nas proces. Kto zadzwoni, kto powie, co i jak robimy, kto usiądzie i rozrysuje całą strategię działania i pomoże nam ją wdrożyć. To takie proste, a tak niewielu z tego korzysta.
Pamietajmy...
❌ Szkoda potencjału, by ukrywać go ze strachu w szufladzie.
❌ Szkoda czasu na błądzenie po omacku z nadzieją, że się uda
❌ Szkoda pieniędzy na nieprzemyślane inwestycje za granicą
Szukajmy właściwych ludzi, którzy ze strachem są "na ty".
Co o tym myślicie?
-----
↳ Raven Global. Eksport - to nie trudność, to szansa. Pomożemy Ci ją stworzyć.
💡 Fajny cytat na koniec
Ostatnio dochodzę do wniosku, że dobrze jest, że mamy rzeczy naprawdę trudne. Bo wtedy tylko niektórzy, którzy zadadzą sobie trud, mogą sięgnąć po te rzeczy. A kiedy pozostają w tym dostatecznie długo, pogłębiając wiedzę i zdobywając kolejne poziomy umiejętności, stają się geniuszami w oczach tych, którzy nigdy nie zaczęli.
Widzimy się za tydzień! Dobrego weekendu.
Piotr