New: 🍿 #47: Doceniaj przeszłość, ale patrz w przyszłość
Dobre przykłady, by tworzyć lepszą wersję siebie
Jako ludzie mamy tendencję wracania do najlepszych chwil, choć czasem minęły od nich całe wieki. Wspominamy “stare dobre czasy” i momenty chwały, kiedy to czuliśmy się naprawdę wspaniale i byliśmy królami życia. To z jednej strony dobrze, a z drugiej… fatalnie. Bo w ten sposób skazujemy się na życie przeszłością, na rozpamiętywanie, jak to kiedyś było wspaniale, dając swojej podświadomości ukryty sygnał, że nasz czas minął. Że byliśmy świetni, mówiono o nas, a dzisiaj jedynie zbieramy okruchy tamtej chwały. Zupełnie mi się to nie podoba. Bo przecież każdy z nas znów chciałby poczuć się dumny z siebie, mieć kolejny powód do podniesienia głowy do góry i poczuć, że jego czas nadal trwa. Że nie minął. Sprawmy, by tak się stało!
Z dzisiejszego newslettera nauczysz się m.in.:
✅ jak przestać myśleć o przeszłości, a zacząć znów być sobą
✅ jak znaleźć motywację do działania, kiedy jest ci ciężko
✅ jak stworzyć listę pomysłów na nowe otwarcie siebie
Jeśli się Wam wydaje, że “łatwo mi mówić”, bo nie jestem w tej sytuacji, to grubo się mylicie. Mógłbym przecież powiedzieć (i niestety nadal o tym mówię), że:
👉🏻 przez 15 lat byłem Dyrektorem na Europę Środkowo-Wschodnią
👉🏻 odnosiłem duże sukcesy w budowaniu międzynarodowych struktur
👉🏻 napisałem dwie książki
👉🏻 uczyłem języków znanych, m.in. Roberta Lewandowskiego
👉🏻 wystąpiłem dwa razy na TEDx
… mógłbym tak mówić przez kolejne lata. I znam wielu podobnych sobie, którzy w ten sposób ciągną swoje kariery latami, mówiąc o tym, jak to kiedyś było.
No właśnie. Z jednej strony to dobrze, że mówimy o naszych sukcesach. Nie powinniśmy się od nich odcinać. Wręcz przeciwnie. To nasze wyróżniki (jest tylko jedna osoba, która nauczyła Lewego języka hiszpańskiego, jest tylko jedna Iga Świątek, które stanęła na czele zestawienia WTA, jedna noblistka Wisława Szymborska, jeden Freddie Mercury - jak bardzo niezastępowalny). Powinniśmy o tym mówić chociażby ze względu na unikalność doświadczenia, które mamy za sobą. Gdyby tak spojrzał na sobie, to trudno byłoby znaleźć drugiego takiego gościa, który spędził sporo lat pracując w ponad 20 krajach, który nauczył się 7 języków obcych, który używał ich w praktyce, a teraz pomaga innym uczyć się w szybki sposób rozwiązując raz na zawsze ich językowy problem. Byłoby grzechem o tym nie mówić, nie podkreślać tej unikalności i pokazywać w tym wartość, którą ciężko znaleźć na rynku. Ale…
Z drugiej strony nie powinniśmy zamykać się na przeszłość. Na to, co było. Na to, jacy przezajebiści nie byliśmy. Na to, co osiągnęliśmy 5-10-15-20 lat temu. Często słyszymy przecież, jaki ktoś był świetny kiedyś tam, choć jego chwała dawno przeminęła. Zobaczcie, jak z braku dalszych sukcesów nadal często wspomina się o pamiętnym 74’, kiedy to Polska zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Świata. Te gole i emocje z nimi związane pokazywane są przecież od kiedy byłem dzieckiem! Aż do znudzenia. Mogłyby stać się już memami. Od tamtego czasu minęło przecież niemal 50 lat i dziś nikogo, poza samymi zainteresowanymi to nie rusza.
Jeśli sami żyjecie swoją przeszłością i rozpamiętujecie, jak to kiedyś było, jakie to sukcesy nie odnosiliście, jacy niesamowici byliście i brakuje wam nowego napędu, może czas poszukać nowego powodu do bycia dumnym z siebie? Może najwyższa pora wziąć się do roboty, zakasać rękawy i stworzyć coś, o czym ludzie będą mówić, a co sprawi, że znów poczujemy dawny blask?
Wiem. To nie jest wcale łatwe. Również i u mnie. Mam nawet wrażenie, że ostatnio cały świat gra przeciwko mnie. Że biegnę do przodu, chcę mijać kolejne przecznice miasta, a chwilę później okazuje się, że pod nogami mam… bieżnię. A ja, mimo zmęczenia, nadal jestem w tym samym miejscu. Co gorsza, ktoś co chwilę na tę bieżnię wysypuje klocki LEGO, utrudniając mi poruszanie się na przód. Tak - nie zawsze jest łatwo, a rok 2023 raczej nie zaliczę do tych, które będą wspominać z uśmiechem na ustach.
Z drugiej strony, jak w tytule tego artykułu… doceniaj przeszłość i patrzy w przyszłość. Więc doceniajmy to, co mamy. Nie żyjmy tym, co było, bo i tak nie mamy wpływu na to, co się wydarzyło. Lekcje, które dostajemy od życia są czymś, co pozwala nam się uczyć i stawać silniejszymi. Tak należy na to spojrzeć. Doceniam więc wszystkie wnioski, które wyciągnąłem, ale przede wszystkim patrzę, co mogę nowego, ciekawego zrobić z moją przyszłością - jak się rozwinąć, czego się nauczyć i jak sprawić, by koleje miesiące czy cały rok 2024 był lepszy od obecnego.
Wracam też pamięcią do #45 newslettera, w którym pisałem o Ali Abdaalu oraz piosenkarzu Bruce Springsteenie - pamiętacie? Ali próbował pięć razy stworzyć coś swojego, podobnie jak Bruce. Nie udawało się przez bardzo długo. Ale wyciągnęli wnioski, stworzyli swoją nową wersję i osiągnęli sukces. Kwestia tylko tego, aby chcieć to zrobić. I po to sięgnąć.
Zatem… czego Wam dziś brakuje? Jakich kompetencji? Co trzeba zrobić, aby dziś zbliżyć się do celu choć o jeden krok? Stwórzcie listę elementów nowej wersji siebie. Może będzie tam znajomość jakiegoś języka? Albo konieczność uzyskania konkretnego certyfikatu? Idealnie byłoby zapisać to tak:
W maju 2024 roku jestem takim człowiekiem: ….. (tu robicie opis).
Aby do tego doszło, muszę po kolei: ….. (tu robicie schemat działania).
No i najważniejsze: zacząć. Dzisiaj!
Powodzenia!
Piotr
👉🏻 Wiecie, co to są OG Days?
Bycie poliglotą jest ciekawe, bo ciągle odkrywasz w różnych językach jakieś ciekawostki. Dziś jedna z nich = OG Days. 🤔
Często w biznesowych (choć nie tylko) artykułach po angielsku widzę określenie OG Days. To fajny skrót, którym możemy zaznaczyć, że coś pochodzi z dawnych czasów lub coś było na początku. Chodzi o wczesne lata czegoś, a sam skrót pochodzi od słowa Original.
Zerknijcie na przykłady, a wszystko stanie się jasne:
⭐️ I miss the OG days when we were kids" (Tęsknie za wczesnymi dniami [tamtymi latami], kiedy byliśmy dziećmi)
⭐️ The OG days of the internet were a wild time. (Wczesne dni [początki] internetu to były szalone czasy.)
Fajne, co!?
🏆 Know your customer - jak rozprawić się z tekstem
Dziś jeden tylko temat związany z językami, ale za to “gruby”. Wielopoziomowy.
Popatrzcie na ten tekst (tylko rzućcie okiem):
To fragment książki “Be useful” Arnolda Schwarzeneggera, którą właśnie czytam. Co można z tym zrobić? Mam dla Was 5 zadań!
Zadanie 1
Przeczytajcie całą stronę na głos, tak, aby po prostu świetnie brzmieć. Skoncentrujcie się na wymowie, tempie i dobrym akcencie. Powinni wam to zająć jakieś 2-3 minuty.
Zadanie 2
Na stronie tej są co najmniej dwa genialne idiomy, których sam chętnie będę używał:
the whole dog and pony show - cała ta zabawa w kotka i myszkę (zauważcie, że w języku polskim chodzi o kotka i myszkę, a w angielskim o psa i kucyka)
we’re on the same page - mówimy / myślimy o tym samym
Najlepiej wrzućcie to do aplikacji LingoDay, od razu je opanujcie i od jutra używajcie!
Zadanie 3
Wybór najlepszych fraz, niekoniecznie trudnych, ale na pewno takich, które warto znać i używać:
being open about - będąc otwartym na
in such a way that - w taki sposób, aby
to get a yes - otrzymać zgodę
to reduce the risk - ograniczyć ryzyko
our job was to… - naszym zadaniem było
I know exactly how - dokładnie wiem, jak
on time - na czas
you won’t have to worry about - nie musisz się martwić o
at all - w ogóle / zupełnie
Znów dorzucacie to do apki LingoDay i od jutra używacie mówiąc po angielsku.
Zadanie 4
W tym tekście mamy też kilka zwrotów, które przydają się w swobodnej komunikacji.
Listen - Posłuchaj
Believe me - uwierz mi
Ivan said - powiedział Ivan
Stwórzcie teraz po jednym zdaniu z każdym z tych wyrazów! Można mówić do siebie :)
Nieźle co? Całkiem sporo udało nam się zrobić, jak na jedną krótką stronę z książki.
Czas na ostatnie zadanie - dla kozaków!
Zadanie 5
Napisz po angielsku w kilku zdaniach (5-6), o czym jest ten tekst.
Zobaczcie! Mieliśmy do dyspozycji krótki tekst, z którym teoretycznie niewiele da się zrobić. A jednak. Naprędce stworzyłem z tego rozbudowane zadanie, a właściwie to pięć, dzięki którym sporo się nauczyliśmy. Oczywiście jest to raczej dla kogoś, kto już rozwija swój język angielski (połowa klientów Programu Premium to robi - nie zaczyna od zera) i chce popchnąć swoją znajomość języka na wyższy poziom).
Lewandowscy - jak nauczyli się hiszpańskiego? 🇪🇸
- jedno małżeństwo, dwa różne systemy nauki
To nie jest prawda, że wszyscy uczymy się tak samo. Każdy z nas ma inne warunki, inne zobowiązania, inny styl pracy. Ma też inne doświadczenia oraz tempo życia. Nawet, jeśli jesteśmy małżeństwem.
Identycznie było w przypadku Ani oraz Roberta Lewandowskich, których uczyłem języka hiszpańskiego tuż przez oraz bezpośrednio po ich przeprowadzce do Barcelony. Ekstremalnie ważne było tempo oraz bardzo, ale to bardzo praktyczne podejście do języka - mieli mówić od pierwszego dnia. To był priorytet. 🚀
Każde jednak robiło coś innego:
💋 Ze względu na treningi, liczne kampanie reklamowe w swoich firmach oraz przede wszystkim na dzieci, Ania musiała szukać krótkich przestrzeni na naukę języka hiszpańskiego. Nawet bardzo krótkich i często rano, zanim jeszcze na dobre rozpoczął się dzień. Spotykaliśmy się nawet do 5 razy w tygodniu na (!) 20 minutowe sesje, co pozwalało zachować dobre tempo i mocno wejść w język. Intensywność połączona z praktyką oraz koncentracją na własnych potrzebach były kluczem do szybkiego opanowania języka hiszpańskiego. To dobry styl dla zabieganych, nie mających czasu ma wiele działań pomiędzy. Bardzo pomogła nam tu znajomość języka angielskiego, dzięki temu mogliśmy wykorzystać wiele ciekawych źródeł i jeszcze mocniej popchnąć español.
⚽️ Robert z kolei postawił na dłuższe i dobrze przepracowane spotkania. Często trwały ponad godzinę i odbywały się zazwyczaj raz w tygodniu. Jednak to, co było równie ważne, to to, co działo się między naszymi sesjami. Miał (dzięki technologii i wskazanym źródłom) do przepracowania konkretne działania nakierowane na najbliższe potrzeby (rozmowa z dziennikarzami, komunikacja w klubie, spotkania z fanami), ale również wiele okazji do praktyki na co dzień. Dodatkowo w jego przypadku ważna okazała się elastyczność. Podobnie jak u wielu TOP sportowców, kalendarz uzależniony jest od wygranej / przegranej w danym meczu i musi być ciągle aktualizowany. Bardzo pomogła nam też znajomość przez nas obu języka niemieckiego oraz angielskiego. Dzięki temu nauka szła jeszcze sprawniej, a my mogliśmy szybciej analizować właściwe zagadnienia i odnieść się do tego, co już znane.
Jedno małżeństwo, ten sam język obcy = dwa różne systemy nauki.
Jednak to, co najważniejsze w tym obszarze to elastyczność oraz realizacja osobistych potrzeb. Nie ma tu miejsca na nietrafione strzały czy zmarnowany czas. Dzięki temu zawsze zmierzaliśmy do celu, a sam Robert już po krótkim czasie mógł stanąć na scenie i po hiszpańsku podziękować za kolejną przyznaną nagrodę. Ania również na co dzień korzysta z nowego języka, budując swój własny biznes w Hiszpanii.
🇪🇸 Język hiszpański dla obojga był wyzwaniem. Podjęli rękawice i zrobili to tak, jak trzeba. Mimo pędu życia i licznych obowiązków.
🤯 Jak uczyć się trudnych słów w języku obcym
Popatrzcie na te trudne słowa:
🇪🇸 desafortunadamente
🇩🇪 Arbeitsbedingungen
🇬🇧 unfortunately
Niezależnie od poziomu językowego, na którym jesteś, zawsze trafiają się takie "dziady", które naprawdę ciężko wymówić. Weźmy dla przykładu słowo "desafortunadamente", oznaczające po hiszpańsku "niestety".
Kiedy uczyłem tego języka Roberta Lewandowskiego, właśnie z tym słowem przyszło nam się z nim zmierzyć. Zastosowałem wtedy sposób nazywany przeze mnie metodą Pimsleura. Na czym on polega?
Na czytaniu wyrazu sylabami od tyłu.
Próbuj razem ze mną (uwaga - będzie podwójnie)...
mente
mente
nada-mente
nada-mente
fortu-nadamente
fortu-nadamente
desa-fortunadamente
desa-fortunadamente
I masz gotowy wyraz! 🔥
Próbuj zrobić to samo z niemieckim słowem Arbeitsbedingungen (warunki pracy) oraz angielskim unfortunately (niestety), który choć krótszy, wcale nie jest łatwy.
Tak przy okazji - słowo "desafortunadamente" da się zamienić na prostsze: "por desgracia".
Fajne, co?
🎃 10 działań, które ci pomogą, kiedy przeżywasz kryzys
Każdy z nas przeżywa trudne chwile, problemy oraz kryzysy. Nikt tego nie uniknie w dłuższej perspektywie. Jednak to, co ekstremalnie ważne to umiejętność radzenia sobie z nimi oraz… tempo wychodzenia z psychicznego dołka.
Jeśli szukacie dobrych pomysłów na tego typu kłopoty - posłuchajcie poniedziałkowego odcinka podcastu i znajdźcie swój własny sposób na liście 10, którymi dzielę się w tym nagraniu.
✅ Który język jest najłatwiejszy? - zapowiedź odcinka
Zapisz się, by nie przegapić kolejnego fajnego odcinka podcastu Poniedziałek Rano
🎬 Polecenie video - ekstremalnie zapchany kalendarz działań
Oglądałem ostatnio Behind The Diary ze Stevenem Bartlettem - autorem jednej z najlepszych książek, jakie czytałem w tym roku (The Diary of the CEO) oraz inwestorem w firmach o łącznych obrotach ponad 4 miliardów dolarów. I to, co mnie zaciekawiło, to ekstremalnie zapchany kalendarz i niezwykła dyscyplina jego realizacji. Było to dla mnie bardzo motywujące, więc liczę, że podobnie będzie i dla Was. A przy okazji spędzicie z angielskim ponad 20 inspirujących minut.
🚀 Jak zwiększyć sprzedaż swoich produktów lub usług
Najłatwiej jest nam podjąć decyzję o zakupie, kiedy ktoś z naszych znajomych korzysta już z jakiejś usługi lub produktu i może potwierdzić, że jest zadowolony, że się sprawdziło i że warto wziąć. A kiedy takich ludzi jest znacznie więcej, mamy niemal 100% pewność. Bo skoro wielu spróbowało, a ogromna część jest zadowolona, nie ma właściwie ryzyka. Gorzej jest, kiedy takich znajomych nie mamy. Wtedy idealną opcją jest lista referencyjna. Dziś opowiem Wam, jak taka lista działa, co udało nam się dzięki niej uzyskać i jak dzięki temu urósł nasz biznes.
💬 Fajny cytat na koniec
Chcesz naprawdę zrobić coś dla siebie?
Program Premium - to prawdopodobnie najlepszy indywidualny kurs nauki języka obcego w Polsce 1:1
Inspirujące power-speeche - jeśli organizujesz event i potrzebujesz porywającego wystąpienia
Zbuduj swoją firmę międzynarodowo - nawet jeśli nie masz ludzi i nie wiesz jak. Postanowiliśmy stworzyć firmę, która w tym pomoże. Od A do Z.
Do zobaczenia za tydzień! Miłego weekendu.
Piotr