Nie wiem, jak Wy, ale ja jestem w gorącej wodzie kąpany. Nie umiem i nie chcę czekać. Kiedy jestem w sklepie i czegoś szukam, kiedy w końcu to coś udało mi się znaleźć, ale niestety nie ma mojego rozmiaru i sprzedawca oferuje mi dostawę za kilka dni lub zakupy online, natychmiast rezygnuję. Nie chcę czekać. Nie lubię.
Z drugiej strony, kiedy uczę się języków, doceniam proces. Nie cel, ale proces. Trwanie w jakimś działaniu i patrzenie na małe kroki. Docenianie ich. Samą radość z robienia. W tym przypadku liczy się droga, a nie sam cel. Bo gdyby tak spojrzeć z boku, to czym właściwie jest cel w nauce języka obcego? Czy da się go jakoś namacalnie określić? Czy nauczenie się 1000 słówek, albo nawet 3000 może być takim celem i może świadczyć o znajomości języka? No właśnie. Dzisiaj omówimy sobie tę kwestię na kilku przykładach i ustalimy, co jest lepsze: cel czy droga do niego?
Z dzisiejszego newslettera nauczycie się:
✅ jak doceniać małe, codzienne kroki
✅ jak patrzeć na naukę języków obcych
✅ jak znaleźć przyjemność w procesach
Zaczynamy!
Na początek mam dla Was fajny rysunek, który dokładnie obrazuje to, o czym chcę dziś powiedzieć.
Czy nie jest tak, że kiedy zrealizujemy nasz cel, to nie cieszy on nas tak bardzo, jak sama myśl o jego zdobyciu? No i co gorsza, ta radość, nawet jeśli jest, trwa znacznie krócej niż mogłoby się wydawać. Tak jak z filmem w kinie. Kto by chciał oglądnąć jedynie 5 ostatnich minut, by zobaczyć, co się stanie z głównym bohaterem? Sama przyjemność z oglądania jest ważna. Dokładnie tak samo postrzegam naukę języków obcych. Bieganie zresztą też.
W przypadku tego pierwszego od lat powtarzam, że w nauce języków trzeba się zakochać. Jeśli się to Wam nie uda, szybko rzucicie rękawice i zrezygnujecie. Nie będziecie lubić samej nauki, a dochodzenie do celu, jakim jest umiejętność mówienia będzie dla Was przykrym obowiązkiem. Już samo myślenie o tym, że trzeba się uczyć (zobaczcie jak to już brzmi!), jest okropne.
Trzeba więc nauczyć się tak uczyć, odkryć takie metody, by droga do celu była przyjemna i aby się chciało. To tak jakby codziennie ktoś woził was do pracy Maybachem - byłoby nie tylko komfortowo i miło, ale również bylibyśmy dumni jak paw wysiadając z tak luksusowego auta pod naszym biurem. I o tym mówię!
W bieganiu mamy równie dobry przykład. Kiedy biegniecie maraton albo półmaraton, (mówię tu o oficjalnych imprezach biegowych), średnio co 5 kilometrów napotkacie jakiś punkt: albo z wodą i izotonikami, albo żywieniowy z bananami czy czymś podobnym, albo energetyczny ze specjalnymi żelami. Mało tego. Wzdłuż trasy, szczególnie przy dużych eventach, gromadzą się tłumy, które wiwatują, biją brawo, zachęcają do przyspieszenia lub trzymają tabliczki ze śmiesznymi napisami (np. takie: “Masz fajne nogi” albo “Odpuść, McDonald’s już za 100 m” ). To nie wszystko.
W Berlinie w kwietniu tego roku niemal na każdym skrzyżowaniu widziałem orkiestrę albo zespół rockowy. Wyobraźcie sobie - biegniecie, sapiecie, a w oddali już słuchać koleją fajną piosenkę. I wiecie, że grają m.in. dla Was. To wszystko sprawia, że czujemy na trasie wsparcie. Non stop coś się dzieje. Cały czas coś innego. I nawet, jeśli w nogach czuje się zmęczenie, te wszystkie wspomagacze oraz ich różnorodność sprawiają, że nie odpuścisz. Biegniesz dalej, bo chcesz wiedzieć, co jest za rogiem, kto tam gra i co jest napisane na kolejnym banerze. Nie chcesz zawieść tych, którzy stoją z boku i mocno dopingują.
Czy tak się biega fajnie? Oczywiście! Czy jest ciekawie? Oczywiście! Czy chcę więcej? Tak. Już jestem zapisany na kolejną edycję w 2024 roku.
Co to ma wspólnego z nauką języków i innymi procesami? Otóż to, że można tak pokierować drogą do celu, by stała się ona ciekawa i minimalizowała ból związany z daną czynnością. A może nawet stała się rozrywką. Taką rozrywką jest dla mnie właśnie nauka języków. W jaki sposób?
👉🏻 poprzez social media (więcej o tym poniżej)
👉🏻 poprzez YouTube - oglądam masę ciekawych filmów i wywiadów (o tym poniżej)
👉🏻 czytam książki w języku obcym - naprawdę genialne wydania
👉🏻 słucham rozmów w podcastach ulubionych twórców
👉🏻 piszę komentarze na LinkedIn i X - w ten sposób uczę się reagować
A propos ciekawych filmów na YouTube - w tym tygodniu wciągnęły mnie filmy związane z muzyką. Oglądnąłem kilkunastominutowe produkcje o:
🔥 piosence zespołu Queen: Bohemian Rapsody - dlaczego to taki wyjątkowy utwór?
🔥 historia zespołu The Beatles. Od początku do dzisiaj. Fajny materiał.
Czy to w jakimś stopniu przypomina Wam naukę języka? Nie! To proces, bardzo przyjemny. Sposób pochłaniania interesujących treści w języku obcym, poszerzania słownictwa, wiedzy, umiejętności wypowiadania się na ciekawe tematy.
Czy gonię cel? No way! Po prostu cieszę się samym kontaktem z językiem obcym, a cała magia polega na tym, by nauczyć się implementować to w różnych miejscach: w sporcie, w dojazdach do pracy i wielu innych aspektach naszego życia.
Take care 🇬🇧 and viel Spaß! 🇩🇪
🌴 Nauka języka obcego do kolejnych wakacji
7-8 miesięcy to ZA DŁUGO na naukę języka👇🏻
Jeśli masz z tyłu głowy pomysł na to, by na kolejne wakacje nauczyć się języka obcego, to muszę Cię rozczarować. ❌ Sorry!
👉🏻 To za długi czas. Większość z nas odpuści w połowie drogi. Nawet kilka razy. Prawdopodobnie po raz pierwszy już po 2-3 tygodniach, co zresztą widać w postanowieniach noworocznych. Dlaczego? Życie nie zawsze jest kolorowe i raz na jakiś czas pojawiają się większe problemy, choroby albo inne ważne sprawy. Język obcy trzeba brać za rogi. Zacząć intensywnie i szybko dojść do swobody językowej, póki mamy chęci, możliwości i póki życie nie zorientuje się, że już sporo umiemy :)
👉🏻 musisz zatem mieć krótszy czas. znacznie krótszy niż myślisz. Najlepiej 3-4 miesiące, podczas których zrealizujesz konkretne założenia, złapiesz flow i nauczysz się przyzwoicie mówić w języku obcym. Tak krótki czas pozwala nam skoncentrować się na naszych językowych planach - nie rozjeżdżamy się w czasie i robimy konkretną robotę.
👉🏻 zerknij na studentów - mając przed sobą cały semestr (albo i dwa) i tak zostawią sobie większość nauki na ostatnią chwilę. Czyli - idąc śladem jednego z najlepszych wystąpień #TED ever (to od Tima Urbana), zmarnujemy 90% dostępnego czasu, a za robotę weźmiemy się dopiero w ostatnim momencie. Podobnie będzie z naszym planem nauki języka. Zawsze tak jest. Nie ma co się oszukiwać.
⭐️ W podcaście Poniedziałek Rano 🎙️pojawił się nowy odcinek, w którym dokładnie omawiam całą strategię tego procesu i daję dokładne wskazówki, jak to wszystko sobie perfekcyjnie poukładać! 🚀
Ile takich prób nauki języka masz już za sobą?
Napisz w komentarzu poniżej.
👁️ Architekt czy Archeolog
W tworzeniu (czegokolwiek) są dwie drogi. Możesz być...
⛏️ Archeologiem, który próbuje i eksperymentuje z różnymi pomysłami, analizując po jakimś czasie, co się sprawdza, a co nie...
lub
📝 Architektem, który zawczasu planuje całą strategię i dopiero, kiedy dysponuje wszelkimi potrzebnymi informacjami, zabiera się do pracy.
Dzisiaj, patrząc na ludzi sukcesu (cokolwiek to znaczy) widzimy jedynie ich finalną wersję. Gotową. Jednak wielu z nich musiało wcześniej wielokrotnie się rozczarować i sporo natrudzić, by znaleźć swoją niszę oraz kurę znoszącą złote jajka. Musiało być archeologiem, który stale szuka swojej drogi i mimo przeszkód, nie poddaje się.
📀 Legenda głosi, że Bruce Springsteen napisał ponad 300 piosenek, zanim w 1975 roku wydał swój przełomowy album "Born to Run", który przyniósł mu prawdziwy sukces komercyjny. Trzysta piosenek i dopiero przełom, rozumiecie?! To się dopiero nazywa konsekwencja!
🎥 Innym dobrym przykładem jest jeden z moich ulubionych internetowych twórców. Ali Abdaal, były lekarz i student Cambridge próbował nagrywać filmy na YouTube o:
- śpiewaniu 🎤
- podróżowaniu ✈️
- medycznej apce 🩺
- studenckim życiu 👨🏻🎓
Dopiero firmy o edukacji, o tym jak się uczyć i jak znajdować na to czas, przyniosły mu ogromny sukces komercyjny. Dziś na YouTube śledzi go niemal 5 milionów subskrybentów, a on sam generuje roczne przychody liczone w dziesiątkach milionach dolarów. Zanim dotarł do miejsca, w którym jest dzisiaj, musiał wielokrotnie upaść, znaleźć nowy pomysł i znów wstać.
Czego to dowodzi?
🌟 Po pierwsze tego, że hasło "nigdy się nie poddawaj" nadal jest bardzo aktualne. W czasach, kiedy wszystko chcemy na już, na teraz i kiedy wokół obserwujemy same sukcesy (piękne życie na Instagramie i złote biznesowe strzały na LinkedIn), należy pamiętać o tym, że czasem droga do marzeń może być trudna i zawiła. Warto jednak trwać i iść naprzód.
🌟 Po drugie tego, że porażki to lekcje, z których trzeba wyciągać wnioski. Nawet jeśli są bolesne. Za każdym razem, kiedy takiej doznaję, stawiam sobie pytanie: "Czego to ma mnie nauczyć?" lub "Co mam przez to zrozumieć?"
🌟 Po trzecie tego, że poprzednie, być może nieudane próby, to nadal ogromny kapitał na przyszłość. Bez tego ani Ali Abdaal ani Bruce Springsteen nie odnieśli by późniejszego sukcesu. Bez tamtych doświadczeń nie doszliby do swojego przełomowego punktu.
Pytanie brzmi - czy mam go za sobą czy jednak dopiero przed? :)
A jak to jest u Was? Co czujecie? Napiszcie w komentarzu na dole.
🎁 Co kupić babci na święta? - 3 polecenia, które poprawią Wam humor
"Życie zaczyna się po 60-ce" (nowy dokument na #TVN 🟡 Style) oraz "Żyć 100 lat. Tajemnice niebieskich stref." (na #Netflix 🔴) - te dwa formaty wspaniale pokazują, że będąc seniorem można żyć inaczej, ciekawie i z uśmiechem na twarzy. To tylko kwestia mentalu, poczucia bycia potrzebnym oraz otwartości. 💪 Nowa reklama Amazon jest kolejnym takim przykładem. Oglądając ją po prostu nie da się nie uśmiechnąć :)
No i teraz wiecie, co kupić babci na święta 🎁 🎄
🎄 Zanim nadejdą święta - Jak marketing wpływa na nasz umysł?
A propos ostatniego tematu - tu macie listę fajnych reklam. Nie ma co gadać, trzeba oglądać. Enjoy!
Cafe Nero: https://lnkd.in/gV6MNw45
TKMax: https://lnkd.in/gyxp6htc
Coca-Cola: https://lnkd.in/gyTHPQfr
M&S Food: https://lnkd.in/gcrbwWHz
Marks & Spencer: https://lnkd.in/g4dYfwDq
Lidl: https://lnkd.in/gPEpivUz
Aldi: https://lnkd.in/gDV_RkNt
🔄 Nie wystarczy mieć świetne produkty czy usługi
… aby odnieść sukces za granicą.
(wzięte z praktyki - krótkie case study) 👇🏻
❌ PROBLEM
W 2014 roku w jednej z firm z branży technicznej odkryłem że przeciętny czas oczekiwania na przygotowanie oferty wynosi 12 dni. Wiązało się to nie tylko z dużymi zaległościami w przesyłaniu ofert, ale również z brakiem automatyzacji w ich tworzeniu. Nie było systemu pracy, który pozwalałbym na szybkie generowanie ofert dla często powtarzających się zapytań, a dział wewnętrzny zajmował się wieloma różnymi sprawami, zupełnie nie bacząc na narzekania dystrybutorów z zagranicy.
✅ ROZWIĄZANIE
Sprawdziłem, czym tak naprawdę zajmuje się tzw. back office i co pochłania najwięcej czasu. Ustaliliśmy, co jest priorytetem, a co może być zrobione w dalszej kolejności. Dodatkowo stworzyliśmy moduły z najczęściej pojawiających się elementów oferty, a także mocno zautomatyzowaliśmy procesy obsługi dystrybutorów, budując dla nich cyfrowe miejsca, gdzie mogli znaleźć najważniejsze i często poszukiwane dokumenty oraz informacje.
👉🏻 Czas przygotowania (nawet bardzo skomplikowanych ofert) spadł do zaledwie 1-2 dni. 🔥
W ten sposób dystrybutorzy, z którymi współpracowaliśmy w wielu krajach zaczęli częściej zgłaszać się z zapytaniami, wiedząc, że oferta spłynie do nich niemal na już. Dzięki temu natychmiast mogli przedstawiać ją swoim lokalnym klientom, którzy często (jak to w życiu bywa) musieli szybko podjąć określone decyzje. Często powiązane z jakąś kontrolą, pilnym zleceniem bądź upływającym terminem.
🌟 WNIOSEK
Ludzie nie lubią czekać na ofertę, często podejmując decyzję pod wpływem emocji lub na końcu procesu decyzyjnego.
↳ skróć czas przygotowania oferty do minimum, a zyskasz nie tylko lojalność współpracowników z zagranicy, ale również znacząco podniesiesz przychody swojej firmy.
P.S. Ile wynosi czas oczekiwania na ofertę w Waszej firmie?
--------
🔴 Raven Global - tworzy eksport dla innych i pomaga zaistnieć na rynkach międzynarodowych.
💡 Jak nauczyłem się 7 języków obcych?
By to wyjaśnić, mógłbym streścić całą moją pierwszą książkę. Ale zamiast tego, odsyłam Was do posta, w którym to wszystko w skrócie opisałem.
A propos - pamiętajcie, że książka jest świetnym pomysłem na prezent - andrzejkowy, świąteczny lub pod poduszkę. Pomyślcie o tym! Książki wysyłamy codziennie. Chyba, że wybierzecie ebooka - wtedy wszystko leci do Was natychmiast.
💬 Fajny cytat na koniec
Jeden dzień czy dzień numer jeden. Ty decydujesz.
Chcesz naprawdę zrobić coś dla siebie?
Program Premium - to prawdopodobnie najlepszy indywidualny kurs nauki języka obcego w Polsce 1:1
Inspirujące power-speeche - jeśli organizujesz event i potrzebujesz porywającego wystąpienia
Zbuduj swoją firmę międzynarodowo - nawet jeśli nie masz ludzi i nie wiesz jak. Postanowiliśmy stworzyć firmę, która w tym pomoże. Od A do Z.
Do zobaczenia za tydzień! Miłego weekendu.
Piotr