Witajcie w nowym 2025 roku!
Życzę Wam nie tylko wszelkiej pomyślności, zdrowia i wielu sukcesów, ale przede wszystkim zrozumienia, że na każdą z tych trzech kategorii macie wpływ.
Wraz z początkiem roku działam również i ja. Znów mocno skracając ten newsletter, a jednocześnie próbując dać Wam maksymalnie dużo wiedzy oraz inspiracji w jak najkrótszej formie. Mam nadzieję, że będzie Wam się podobał.
Zaczynamy!
Każdego roku pojawiają się nowe gwiazdy. Zarówno te związane z muzyką, sztuką czy sportem, ale i również te w biznesie. Często patrzymy na nie z zachwytem, przypisując niejednokrotnie ich sukces przypadkowi lub szczęściu. Prawda jest taka, że każdemu z nas dopisuje raz na jakiś czas szczęście, lecz nie zwracamy uwagi na to, że faktycznie na “szczęśliwy moment” pracujemy od lat. Jednocześnie nie doceniając kwestii przygotowania się do “szczęśliwego momentu”, przez co stajemy się gotowi na podjęcie danego wyzwania, które zazwyczaj spada na nas jak grom z jasnego nieba. Zupełnie niespodziewanie. I o ile większość ludzi się przestraszy i wycofa, my będziemy gotowi wziąć byka za rogi. Nawet, jak się boimy.
Niedawno przeczytałem wspaniałą historię nawiązującą do Kopciuszka*, którą chciałbym, abyście poznali również i Wy.
W 2016 roku Pharrell Williams odwiedził zajęcia z produkcji muzycznej na Uniwersytecie Nowojorskim, aby ocenić utwory grupy studentów. Po wysłuchaniu piosenki „Alaska” autorstwa Maggie Rogers, Pharrell powiedział: „Wow. Nie mam absolutnie żadnych, ale to żadnych uwag!” „I powiem ci dlaczego,” dodał. „Bo robisz coś swojego. Coś, co jest wyjątkowe. Jak wtedy, gdy pojawili się Wu-Tang Clan** i nikt nie potrafił ich obiektywnie ocenić. Albo ich lubiłeś albo nie. Nie można było tego porównać z niczym innym. A to wyjątkowa cecha, którą wszyscy możemy mieć.”
Nagranie z Pharrellem szybko stało się viralem, a Maggie Rogers z dnia na dzień stała się gwiazdą popu. Można by powiedzieć, że przypadkiem. Prawda była jednak inna.
Maggie Rogers zaczęła tworzyć muzykę gdy miała 7 lat. Później zaczęła pisać również własne piosenki. W liceum uczęszczała na zajęcia w Berklee College of Music, a w ostatnim roku szkoły średniej nagrała swój pierwszy album, który zapewnił jej wejście właśnie na Uniwersytet Nowojorski, dostanie się na kierunek muzyczny i możliwość zaprezentowania jednej ze swoich piosenek przed Pharrellem Williamsem. Jak później powiedziała o tym “szczęśliwym przypadku”: „Moje wieloletnie skupienie i ciężka praca zostały w pewien sposób opakowane w historię Kopciuszka.”
Moja historia jest podobna. Prawdopodobnie, gdy czytacie te słowa (w piątek 10.01) ja siedzę na kanapie w programie “Pytanie na śniadanie”, który w tej chwili na TVP2 ogląda jakieś 400-500 tysięcy widzów***. I wszystko dzieje się na żywo. Strach jest, bo niczego nie da się cofnąć. Ale czy jestem na to gotowy? No właśnie…
W ostatnich latach miałem okazję występować dwa razy na TEDx, a także przed liczną publicznością podczas innych wydarzeń oraz konferencji firmowych. Zdarzyło mi się już być z TV (lecz znacznie mniejszej), a także być gościem w wielu video-podcastach, gdzie ekipa filmowa czuwa nad stworzeniem dobrej jakości nagrania. Podcast “Poniedziałek Rano” to już 133 odcinki, a każdy to co najmniej 30 minut mówienia do mikrofonu. I nagle, pewnego dnia pojawia się telefon z Forbes’a z propozycją wywiadu w głównym magazynie, a kilka dni temu z “Pytania na śniadanie” z zaproszeniem do programu. Czy jestem gotowy? Na takie rzeczy nigdy nie jest się gotowym. Ale to jest właśnie ta historia Kopciuszka.
Wieloletnie skupienie, ciężka praca i konsekwentne dzielenie się czymś, czego potrzebują inni w końcu jest nagradzane. Identycznie jak w przypadku Maggie Rogers, ogromnej ilości aktorów, którzy od dziecka biorą udział w castingach i którzy w którymś momencie dostają swoje przełomowe role czy sportowców uprawiających sport od małego, by kilka - kilkanaście lat później podpisać milionowy kontrakt w prestiżowym klubie. Każdy z nich buduje swoją historię Kopciuszka, choć wielu potem jest zaskoczonych mówiąc “jak to?” albo “miał/-a po prostu szczęście”.
Haha… teraz już wiecie, że to jest inaczej.

Wniosek 1
Pracujcie w ciszy na swój sukces. Róbcie swoje. Pod swojemu. Rozwijajcie się, aby stać się numerem 1 w swoim mieście, potem kraju, a następnie na świecie.
Wniosek 2
Bądźcie gotowi na “moment szczęścia” i wykorzystajcie go, jak tylko nadarzy się właściwa okazja. Ze strachem lub bez. Nie ważne.
Wniosek 3
Musicie być inni. Inni niż wszyscy. Zbudować swoją własną niszę i być w niej numerem 1. Bycie takim samym jak inni, naśladowanie ich czy kopiowanie kogoś nie sprawi, że przyciągniecie do siebie ludzi. Wręcz przeciwnie. Będzie tacy jak wszyscy. Czyli nijacy. Musicie czymś się wyróżnić.
Powodzenia!
Piotr
—
P.S. Jeśli interesuje Was jeden z trzech powyższych wniosków, napiszcie proszę o tym w komentarzu - chętnie rozwinę dane zagadnienie.
* historia pochodzi z newslettera Billy Oppenheimera
** Wu-Tang Clan to legendarna amerykańska grupa hip-hopowa, założona na początku lat 90
*** Jeśli czytacie ten newsletter przed 09.50 w piątek 10.01, koniecznie włączcie TVP2 i posłuchacie rozmowy w “Pytanie na śniadanie”
Quick Tips
Threads w nauce języka obcego
Ostatnio w nauce języków świetną robotę robi Threads. A konkretnie to, co polecam zarówno w Human Mind, jak i w Programie Premium.
Threads to bezpłatna platforma firmy Meta (właściciela Facebooka, Instagrama oraz WhatsAppa), zupełnie wolna od reklam i bałaganu, który zawsze widziałem na Twitterze (dziś X). To właśnie tam zachęcam wszystkich do założenia konta i regularnego pisania TYLKO w języku obcym. Praktykowania swoich umiejętności poprzez pisanie prostych postów, a także brania udziału w bieżącej komunikacji - odpowiadania na komentarze, zadawania pytań oraz zbierania najlepszych możliwych zwrotów na fiszki. Sam robię to od listopada 2023 roku, a od niedawna robi to również kilka osób, z którymi pracowałem lub nadal pracuję w Programie Premium. Jeden z nich - Marcin pod swoim postem zebrał niedawno ponad 360 komentarzy po angielsku, więc językowo ma teraz naprawdę duże pole do popisu. To doskonała forma nauki języka bez wychodzenia z domu i duuuużo praktyki. Niezależnie od Waszego poziomu językowego.
Zawsze realizujcie swoje potrzeby
Opowiem Wam coś na przykładzie Aleksandra Śliwki, naszego olimpijczyka i mistrza świata w siatkówce:
komunikacja z dziennikarzami, konferencje prasowe, wrażenia z ostatniego meczu oraz pierwszych miesięcy życia w Tokio, analizy umów zawodniczych i sponsorskich, rekomendacje innych zawodników, sprawy związane z rozwojem zawodowym - obecnym sportowym oraz tym kiedyś, szukanie lepszych, bardziej zaawansowanych wyrażeń, a także eliminacja błędów.
To wszystko jest bardzo konkretne. Nacelowane na potrzeby i bez marnowania czasu. Po 4 tygodniach to językowo inny człowiek. Ze znacznie bogatszym językiem, jeszcze bardziej naturalnym, pewny siebie i właściwie gotowy na wszystko.
Tak powinniście myśleć o swojej nauce języków.
Zawsze pod kątem własnych potrzeb. Nic przypadkowego.
Praktyczny tip: stwórzcie listę potrzeb i przez kolejne 4 tygodnie realizujcie je zgodnie z planem.
Polecenia
Podczas noworocznego biegu słuchałem najlepszych fragmentów z 2024 z podcastu “The Knowledge Project”. Podobało mi się, więc polecam również Wam.
Jeśli interesuje Was szeroko pojęte zdrowie i długowieczność, ta rozmowa będzie dla Was niezwykle inspirująca. Dla mnie była.
W ostatnim odcinku 2024 roku postanowiłem podzielić się 8 lekcjami, które warto wdrożyć w 2025 roku. Odcinek wywołał wiele pozytywnych reakcji.
Dobry cytat na koniec
“Si tus hábitos no cambian no tendrás un año nuevo, solo tendrás otro año.”
- Ivan Hernandez Vasquez
“Jeśli twoje nawyki nie zmieniają się, nie będziesz mieć nowego rok, lecz kolejny rok.”
Dajcie proszę znać, który z powyższych tematów najbardziej Wam się podobał.
Do przeczytania za tydzień!
Piotr
….cytat daje do myślenia💪🫡