New: 🍿 #86: Czy przestaniemy uczyć się języków, AI, Brian Cox oraz pożegnanie kolegi
Czy AI sprawi, że przestaniemy uczyć się języków?
To pytanie usłyszałem zarówno podczas wywiadu dla Forbes, jak i ostatnio jako gość przy nagrywaniu podcastu “Nietypowe spojrzenie”. Wszędzie się mówi o szybkich tłumaczeniach, o aplikacjach pozwalających na sprawną komunikację i o urządzeniach pozwalających na żywo tłumaczyć wypowiedzi nasze oraz naszych rozmówców.
“Nie musisz znać języka, by móc się porozumiewać” - brzmią reklamy tych wszystkich rozwiązań. Sztuczna inteligencja wszystko przyspiesza i wydaje się, że za 10 lub 20 lat nie będziemy musieli uczyć się języków. AI rozwiąże ten problem raz na zawsze.
Niekoniecznie!
W obu powyższych przypadkach odpowiedziałem, że w komunikacji ludzkiej liczy się coś więcej niż tylko przekazanie określonych informacji. Bo oczywiście, kiedy jesteśmy na drugim końcu świata i kiedy mamy sytuację podbramkową, a wokół nas nikt nie mówi po angielsku, lecz jakiś mało popularnym językiem, nie mamy innego wyjścia. Technologia służy nam pomocą. Czasem być może uratuje życie. Ale faktycznie, a mówię to na podstawie własnego doświadczenia i tego, czego jako ludzie chcemy, liczą się przede wszystkim relacje. Bycie razem, przeżywanie wspólnych chwil na żywo, wymiana poglądów, poznawanie nowych ludzi i własna satysfakcja. A także poczucie sprawczości i bycie samodzielnym. “Bezpiecznym językowo” gdziekolwiek jesteśmy.
Jest jednak coś więcej. Psychologiczny aspekt, o którym muszę Wam powiedzieć.
Jedną z najważniejszych ludzkich motywacji, niezależnie od tego czy chodzi o pracę zawodową czy życie prywatne jest poczucie bycia ważnym i docenionym. W ramach jakiejś grupy, organizacji lub społeczności. Chcemy czuć, że jesteśmy częścią czegoś istotnego i w tym czymś gramy ważną rolę. To przynosi znacznie więcej szczęścia niż zarabianie dużych pieniędzy i sprawia, że w tym, co robimy, widzimy większy sens. To dlatego taką wolność odczuwają wszyscy wolontariusze. Pracują za darmo w imię pewnej idei lub w poczuciu sprawczości w ramach jakiegoś społecznego ruchu lub organizacji. Nie oczekują pieniędzy, a jednocześnie są bardzo szczęśliwi.
Nie twierdzę, że należy szukać szczęścia w pracy za darmo. Coś w końcu trzeba jeść i za coś płacić podatki. Idealnie jest jednak, kiedy mamy wysokie przychody, które wykorzystujemy dla wspólnego lub własnego dobra i potrafimy się nimi na co dzień cieszyć. Wspierać ludzi, doceniać ich i tworzyć nowe możliwości. Dla siebie i innych. Być ważną częścią danej społeczności, a także być magnesem przyciągającym do nas kolejne dobre sytuacje oraz dobrych ludzi. Głęboko w to wierzę.
Są na to trzy sposoby, a które są silnie związane właśnie z językami obcymi. To właśnie dlatego twierdzę, że sztuczna inteligencja nie zastąpi ich nauki, a będzie jedynie wsparciem w ich opanowaniu:
Ludzie chcą czuć się rozumiani
Zadaj co najmniej 2 pytania, zanim wyrazisz swoją opinię. (To pokazuje drugiej osobie, że naprawdę jesteś zainteresowany. Sprawia, że czują się zrozumiani.)
Nie ma nic bardziej niezręcznego niż nieskuteczna (a konieczna) próba porozumienia się z drugim człowiekiem i brak wspólnego języka. W sytuacjach, które tego wymagają. I choć można w jakimś stopniu zastąpić to technologią, umiejętność zrozumienia jest niezwykle budująca dla obu stron. I uwalniająca. Również dla nas samych. To cudowna satysfakcja móc pojechać gdzieś za granicę i być językowo niezależnym. Radzić sobie bez pomocy zewnętrznych urządzeń i móc powiedzieć: Si, entiendo! / Yes, I understand! / Ja, ich verstehe! / Si, capisco! Uśmiech i pewne poczucie ulgi na twarzy naszego rozmówcy, a także zachwyt wszystkich dookoła wobec naszej znajomości języka obcego potrafi wszystko wynagrodzić. Ludzie chcą czuć się rozumiani. A znajomość języków obcych, nawet ta podstawowa, jest kluczem do osiągnięcia tego celu.
Ludzie chcą być usłyszani
Powtórz coś, co właśnie zostało powiedziane: "Podoba mi się, co powiedziałeś o [x]." (Kiedy sprawisz, że poczują się wysłuchani, są o wiele bardziej skłonni zgodzić się z tym, co powiesz później.)
To dlatego taki nacisk kładę na umiejętność zadawania pytań w języku obcym. Bo to one dają możliwość wspólnej rozmowy i zainteresowania sobą obu stron. A kiedy posiadamy zdolność rozumienia innych i zadawania im pytań, możemy dowiedzieć się, co ich trapi, czym żyją, co warto zobaczyć czy wiedzieć i w jaki sposób opowiadają o swoim świecie. Kiedy zostaną wysłuchani, mają poczucie, że i my jesteśmy kimś ciekawym. Sztuczna inteligencja nie zastąpi tego elementu. Silnie powiązanego z emocjami i rozumieniem między wierszami. Języki obce już tak. Spróbujcie zaprzestać mówić po polsku, próbując zastąpić to jakąś aplikacją. Wtedy zrozumiecie, jak marna jest to alternatywa.
Ludzie chcą zostać dostrzeżeni
Odłóż rozpraszacze. Telefon z dala od stołu. Laptop zamknięty. Słuchawki wyjęte. (Kiedy dajesz pełną uwagę, to zostaje zauważone. Dzięki temu czują się dostrzeżeni.)
To kluczowy element. Wszyscy dostrzegamy, jak bardzo technologia zawładnęła naszą rzeczywistością. Niestety. I o ile nie mam nic przeciwko wykorzystaniu jej w taki sposób, aby ułatwić sobie życie - jestem wielkim zwolennikiem nauki języków dzięki różnego rodzaju rozwiązaniom technologicznym - o tyle nie ma nic bardziej smutnego niż dwójka ludzi (bądź grupa) siedząca przy stole i gapiąca się w ekrany swoich telefonów. Zamiast rozmawiać, zająć się sobą, docenić wzajemne towarzystwo i fajnie spędzić wspólny czas, który być może nigdy się nie powtórzy. To daje znajomość języków obcych. AI jest czymś, co może to popsuć. Pełna uwaga i skupienie się na drugim człowieku daje poczucie bycia w danym miejscu i ważności danej rozmowy. Zatem - telefony z dala od stołu, słuchawki wyjęte, a powiadomienia wyciszone.
"Ludzie zapomną, co powiedziałeś, ludzie zapomną, co zrobiłeś, ale nigdy nie zapomną, jak się dzięki Tobie czuli." - Maya Angelou
Zrozumienie tego, jaką rolę w naszym życiu pełni komunikacja oraz znajomość podstaw języka obcego (lub kilku), da Wam niewątpliwe poczucie szczęścia, satysfakcję, pewność siebie, ale też będzie magnetyczne. Przez 15 lat było w moim życiu biznesowym, pozwoliło mi nie tylko osiągać wysokie wyniki w karierze zawodowej, ale przede wszystkim budować relacje, poznawać ludzi (mam wielu przyjaciół w wielu krajach świata), lepiej rozumieć świat i mieć możliwość korzystania z wiedzy, która nie jest dostępna w języku polskim (szacuje się, że polski to jedynie około 1-2% światowych zasobów internetu). I oczywiście, AI potrafi ułatwić nam życie, a technologia sprawia, że łatwiej jest się komunikować, nic jednak nie zastąpi bezpośrednich relacji z drugim człowiekiem i poczucia bycia dumnym z samego siebie. Tego, że się coś ogarnęło samemu.
Warto wiedzieć…
”Czy wiek ma znaczenie?”
Zapytał mnie we wtorek 66-latek - właściciel pewnej fabryki, hotelu i kilku restauracji.
Coraz więcej zamożnych Polaków sięga po języki obce. Z chęci podróżowania, cieszenia się życiem i możliwościami, jakie daje im dzisiejszy świat. Bez nich czują się w jakimś sensie ułomni. A na pewno bardzo ograniczeni.
Jednocześnie boją się, że będąc w pewnym wieku (a mówią o tym już nawet ludzie po 40-ce, nie wspominając o tych starszych) nauka języka nie pójdzie im tak dobrze, jak... no właśnie... nigdy!
👉🏻 Oto 7 wniosków, o których muszę powiedzieć:
(również z własnego doświadczenia)
1. Nigdy nie uczyłem się tak szybko i tak świadomie, jak teraz. Kiedyś nauka języka zajmowała mi kilka lat, teraz kilkanaście tygodni.
2. Tzw. ludzie sukcesu zwykle nie mają presji, by uczyć się języka. Robią to z przyjemności, a nie z musu. A to mocno zmienia całe podejście.
3. Tempo nauki jest bardziej uzależnione od kondycji umysłu niż wieku. Pomagałem uczyć się wielu tzw. "młodym" i mówiąc kolokwialnie - "szału nie było".
4. W nauce języków liczą się szybkie efekty. To buduje wiarę w siebie i w to, że się da. Rzecz niezwykle motywująca.
5. Istotna jest zamiana nauki w rozrywkę. W coś tak atrakcyjnego, że aż samemu chce się robić. Do Netflixa przecież też nikt nikogo nie zmusza, a korzystają wszyscy.
6. Osoby te uczą się języka dla jakiegoś celu i terminu. Wiedzą, po co to robią i kiedy będą mieć kolejną okazję do wyjazdu.
7. Im więcej wyjeżdżają, tym więcej impulsów do nauki mają. Wizja kolejnego pobytu za granicą mocno motywuje ich do działania.
Czy wspomniałem coś o wieku? :)
Chyba nie. Za to sporo powiedziałem o dojrzałości, celach, radości oraz kolejnych okazjach w życiu.
Poza tym...
"Bez względu na to, ile popełniasz błędów lub jak wolno robisz postępy, wciąż jesteś o wiele dalej niż wszyscy, którzy nawet nie próbują." - Tony Robbins
I tego się trzymam.
Warto sobie przypomnieć stare czasy
Ostatnio spodobało mi się hasło “Me gusta estar con gente que me hace olvidar que tengo telefono”, co po polsku oznacza, że “lubię przebywać z ludźmi, którzy sprawiają, że zapominam o tym, że mam telefon”. Niezwykle głęboka myśl, która przypomina stare czasy, kiedy to nie mieliśmy telefonów komórkowych, nie zerkaliśmy co chwilę w ich ekrany, a z ludźmi przebywaliśmy tu i teraz.
I wiecie co? Wydaje mi się, że to nadal da się zrobić. W jakiś sposób sam staram się to wprowadzić we własne życie, więc pewnie i Wam się uda:
nie mamy w domu telewizji, więc nie spędzamy godzin na oglądaniu tego, co popadnie. Nie faszerujemy się też newsami ze świata, na które i tak nie mamy wpływu. Telewizor służy nam jedynie do wspólnych seansów filmowych i spędzania wspólnego czasu. Według najnowszych danych “zyskujemy” średnio około 4 godzin każdego dnia, a wspólne chwile będziemy pamiętać na zawsze.
uzyskany czas spożytkowany jest inaczej: na sport, języki obce, książki, na myślenie (często brakuje nam ludziom takiej przestrzeni) i oczywiście pracę, którą uwielbiamy. Bo w niej spotykamy świetnych ludzi, z którymi aż chce się być.
to właśnie oni sprawiają, że zapominamy, że mamy telefon. Że doceniamy wspólny czas, a wraz z nim pojawiają się nowe pomysły, chęć wspólnego działania, a i czasem nowe okazje biznesowe. Piękne koło!
To rzecz do zrobienia od zaraz. Ania (która zresztą czyta ten newsletter - pozdro!) i Michał zaprosili nas na spacer dwa tygodnie temu, a już w tę niedzielę idziemy razem na kabarety. I znów pewnie zapomnimy o tym, że mamy telefony, ciesząc się wspólnymi chwilami. Zyskując kolejne 2 h 31 minut dziennie (średnia dla statystycznego Polaka) dzięki niekorzystaniu z mediów społecznościowych.
2 h 31 min + 4 h = 6 h 31 min. Nie pytajcie mnie zatem, skąd znajduję na wszystko czas. :)
Warto to zobaczyć
Rozmawiałem wczoraj z pewną panią, można by powiedzieć “kobieta petarda”. Ton głosu, konkrety i sposób, w jaki zarządza swoim życiem tylko tego dowidzi. Powiedziała, że z dzięki podcastowi “Poniedziałek Rano” przekonała się, że bieganie może stać się przyjemne (potwierdziła, że tego nie nawidziła) i że kiedy połączy się to ze słuchaniem podcastów, dzieje się magia.
W reklamie, którą za chwilę zobaczycie usłyszycie: “Just move for your mind”. Jest mi to tak bliskie, że aż trudno uwierzyć. Bo faktycznie bieganie stało się ruchem dla umysłu. To wtedy pojawiają się najlepsze pomysły, dobrej jakości przemyślenia i energia do ich realizacji. To magia, której wcześniej nie dostrzegałem. Teraz dzieje się za każdym razem. Musicie spróbować.
Dla uzupełnienia i inspiracji - obecnie moje ulubione podcasty:
Nie zapomnijcie o 123 odcinkach “Poniedziałek Rano”!
Warto skomentować
To pomysł dla tych, którzy chcą mocniej pójść z językiem obcym, a jednocześnie być w jakiś sposób aktywne w mediach społecznościowych. To jedna z najlepszych metod, która w dość dobry sposób zastępuje mówienie, kiedy to okazji do komunikacji w języku obcym mamy za mało. Ja co prawda tym razem miałem inny zamysł i z sympatii, ale Wy możecie skorzystać z tego sposobu na potrzeby własnego języka obcego.
Mój dobry kolega kilka dni temu przechodził na emeryturę i napisał swego rodzaju post pożegnalny na LinkedIn. A ponieważ spędziliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil, mieliśmy intensywne kontakty biznesowe i nawiązała się między nami nic przyjaźni, nie mogłem nie skomentować tego wydarzenia.
Spróbujcie pójść tym tropem! Zacznijcie od komentarza pod czyimś postem (może to być również na Instagramie lub na YouTube) i rozwijajcie swoje umiejętności. To przecież prawdziwa komunikacja! I okazja do sprawdzenia swoich sił. Nawet, gdyby miały pojawić się błędy!
Tym bardziej jestem dumny z tego, że Ania Partyka-Opiela, która niedawno skończyła Program Premium zaczęła pisać WŁASNE posty w języku angielskim. Być może spędziła nad nimi znacznie więcej czasu, to jednak zrobienie tego, dało jest z pewnością wiele nowych doświadczeń.
Spróbujcie! Nikt Was nie okrzyczy :)
Pomyślcie o tym na poważnie.
Warto się rozwijać
Rozwija się cały czas Human Mind z języka angielskiego 🇬🇧 (moduły Basic i Plus) oraz hiszpańskiego 🇪🇸 (moduł Basic). Wszystkie trzy moduły otrzymały w zeszłym tygodniu nowe części, a więc osoby, które mają do nich dostęp, mogą korzystać z nowych zasobów zupełnie za darmo. Wszystko fajnie poukładane i jasno wytłumaczone.

Warto zrozumieć, jak uczyć się języków obcych
Niedawno byłem gościem podcastu “Nietypowe spojrzenie”, którego twórcą jest Sebastian Chamera. Opowiedziałem w nim o najlepszych sposobach na naukę języków obcych oraz właściwie, podałem gotowe rozwiązanie na ich opanowanie. Jestem pewny, że sporo z tej rozmowy wyciągniecie. Zapraszam w imieniu swoim oraz gospodarza podcastu.
Fajny cytat na koniec
Poradzicie sobie językowo?
Dzięki, że dotarliście aż tu. Mam nadzieję, że znów wyciągnęliście dużo z tego newslettera i że godziny spędzone na jego pisaniu się opłaciły :)
Do usłyszenia za tydzień!
Piotr