New: 🍿 #71: oficjalna okładka książki, Shakira i kelner z Marsylii
Tydzień temu na konferencji w Warszawie spotkałem pewnego człowieka, który z racji wieku mógłby być moim ojcem. Świetnie nam się rozmawiało, a po spotkaniu wymieniliśmy się wiadomościami na LinkedIn. Z obietnicą utrzymania kontaktu. Wiecie - mieć wokół siebie mądrych ludzi to po miłości chyba największy skarb życia. A ja takich ludzi chcę mieć obok siebie jak najwięcej.
Dziś Maciek podzielił się ze mną wspaniałą myślą, a jednocześnie cytatem z Michała Anioła: “Największym niebezpieczeństwem dla większości z nas nie jest to, że mierzymy za wysoko i nie osiągamy celu, ale to, że mierzymy za nisko i cel osiągamy.”
Przeczytajcie to jeszcze raz!
“Największym niebezpieczeństwem dla większości z nas nie jest to, że mierzymy za wysoko i nie osiągamy celu, ale to, że mierzymy za nisko i cel osiągamy.”
Jak dla mnie to kosmicznie głęboka myśl, która zostanie ze mną na długo. Bo zwykle jest tak, że ludzie boją się czegoś dużego, co w danej chwili wydaje się ich przerastać, z góry zakładając, że nie osiągną celu. I co robią? Ustawiają sobie mniejsze wyzwanie, coś znacznie skromniejszego, osiągają ostatecznie swój cel i… nie są zadowoleni.
Kiedy rozmawiam z ludźmi na temat nauki języka, szczególnie, kiedy mowa jest o poprawianiu angielskiego, są zdziwieni, kiedy mówię im, że ten rok mogą skończyć ze świetnym angielskim + drugim zupełnie nowym językiem na koncie. A mówimy o łącznie 6 miesiącach do końca 2024 roku. Brzmi to dla nich mało realnie. W tym momencie tworzą się dwie grupy:
ci, którzy stawiają sobie niski cel zaczynają znajdować sobie setki wymówek na to, że tego nie zrobią. Lub zrobią, ale zajmie im to kilka kolejnych lat. Ostatecznie stracą dziesiątki szans i być może nigdy nie odkryją swojego pełnego potencjału.
oraz ci, którzy mówią: “Dobra. Mam dość. Róbmy to!” I to właśnie, ci, jak mawiał Steve Jobs, są wystarczająco szaleni, by zmienić świat. I zmieniają. Swój własny. Przy mojej pomocy. Mierzą wysoko i osiągają swój cel.
Hugh Howey przez 20 lat miał marzenie napisania powieści. Mając pracę na etacie, dzieci i wiele innych spraw na głowie wiedział, że nie będzie to takie łatwe. Jednak marzenie jest marzeniem i wszyscy wiemy, jak głęboko potrafi siedzieć w naszych głowach. W jego przypadku wystarczyła mała zmiana i wykorzystanie tak zwanego międzyczasu (o czym często mówię w podcaście Poniedziałek Rano). W ciągu ostatnich 5-6 lat napisał około 15 powieści, które sprzedają się tak dobrze, że jakiś czas temu pożegnał się z etatem i zaczął żyć marzeniem, o którym myślał od dawna. A przecież mógł zostać w dawnej firmie i do końca życia pisać do szuflady wierząc, że BIG DREAM to dla niego za dużo.
Pozostając w temacie książki, w 2018 roku miałem tylko bloga. I gdybym przy nim został, być może dziś już bym go nie pisał. A Wy nigdy nie czytali tych słów, nigdy nie usłyszeli o Kruku (chyba, że chodziłoby o biżuterię lub co gorsza o windykację) i podcaście “Poniedziałek Rano”. Ale pewnego dnia, dokładnie w październiku tamtego roku Jakub B. Bączek zapytał mnie: “A dlaczego ty jeszcze nie masz swojej książki?” I gdybym wtedy miał iść klasyczną drogą, robiłbym nadal to samo, a książka “Język obcy w 6 miesięcy” nigdy by nie powstała. Bo mierzyłbym za nisko, nadal pisząc bloga (który przecież miał coraz więcej czytelników) i zapewne osiągnąłbym jakiś cel. Niski, bo niski, ale jednak.
Postanowiłem zatem wtedy zacząć pisać tę cholerną książkę z założeniem, że jak mi nie wyjdzie, to przynajmniej spróbuję, jak to jest. Do czegoś dojdę. Do jakiś wniosków. Pół roku później tekst gotowej książki trafił do korektorki (pozdrawiam Martę), a miesiąc później książka była już w druku. Dziś piszę trzecią książkę (o czym poniżej), a także intensywnie myślę o wydaniu tamtej pierwszej po angielsku. Aby to, co po niemal 4 latach nadal świetnie się sprzedaje, ujrzało międzynarodowe wody i mogło dotrzeć do czytelników na całym świecie.
Dziś marzy mi się, aby trzecia książka - “Teoria robienia wszystkiego” była światowym bestsellerem. Aby to właśnie z nią kojarzyli mnie ludzie na całym świecie i chcieli usłyszeć więcej. Międzynarodowy sukces to wielka rzecz. Ale znów - stawianie sobie małych celów i osiągnięcie ich to żaden postęp. A jeszcze mniejsza satysfakcja. Za to mierzenie wysoko i nawet częściowe osiągnięcie celu to coś, czego każdemu z nas potrzeba.
Skupmy się więc teraz na Was. Czego się boicie? Wyznaczyć sobie absurdalnie wysokie cele i nie dojechać do końca? Oceny innych, że wstawiacie sobie nierealne wyzwania? Że Was na nie nie stać? Pokażcie im, że nie mają racji. Działajcie po cichu, skutecznie, patrząc bardzo wysoko. Bowiem już sama droga wiele Was nauczy. A na pewno wyniesie na zupełnie inną orbitę.
Powodzenia!
Piotr
MOTYWACJA DO DZIAŁANIA
Wszystko zaczyna się od małej zmiany
Prostej zasady, która oddziela sukces od porażki.
Piloci samolotów znają regułę 1/60, która mówi o tym, że wystarczy zmienić trajektorię lotu o jeden stopień, by po 60 milach znaleźć się o jedną milę od celu. Co zgodnie z książką "Atomowe nawyki" James Clear oznacza, że startując z Los Angeles i zmieniając kurs o zaledwie 3,5 stopnia, zamiast wylądować w Nowym Jorku znaleźlibyśmy się w Waszyngtonie oddalonym aż o 360 km.
Mała zmiana, a jak istotna.
Hugh Howey po 20 latach marzenia o napisaniu powieści wprowadził mały nawyk pozwalający pisać mu w tak zwanym międzyczasie, w czasie wolny i obok etatu, na którym wtedy pracował. Po długim okresie jedynie "myślenia" o celu, w zaledwie 5-6 lat napisał około 15 powieści, ostatecznie porzucając etat dla dawnego marzenia o pisaniu książek.
Mała zmiana, a jak istotna.
Kiedyś nauczenie się języka zajmowało mi wiele lat (niemiecki 8, angielski 10). Przestałem uczyć się pojedynczych słówek i gramatyki, a skupiłem na komunikacji i pełnych frazach. To skróciło czas opanowania języka do kilku tygodni i wypracowania systemu, którym dziś dzielę się w książkach, podcaście i sesjach 1:1. Podobnie jak Hugh Howey również i ja przestałem pracować na etacie, starając się być (może) najlepszym na świecie w swojej własnej niszy.
Mała zmiana, a jak istotna.
W życiu boimy się dużych zmian. Strefa komfortu jest dla nas zbyt wygodna. Ale czasem wystarczy drobna zmiana, o jeden stopień, by ostatecznie trafić zupełnie w inne miejsce. Nie niszcząc tego, w którym byliśmy jeszcze chwilę temu.
P.S. Jeśli czujecie się zainspirowani, zorganizujmy wspólnie szkolenie lub wystąpienie dla Waszego zespołu typu Power Speech. Chętnie do Was przyjadę i dam Wam trochę energii do działania.
Fot. Rafał Jagielski
Odwaga do robienia w biznesie rzeczy niemożliwych
Dosłownie wczoraj spotkałem się na LIVE z Magdaleną Daniłos, Barbarą Lech oraz Fryderykiem Karzełkiem, aby porozmawiać o przekraczaniu granic w biznesie. Niezależnie od jego wielkości. Wszak każdy ma swoje milestones, problemy i wyzwania. O właśnie o tym możecie dziś posłuchać:
JĘZYKI OBCE
Polacy masowo zaczęli uczyć się języka hiszpańskiego 🇪🇸 - oto 5 powodów dlaczego:
Język hiszpański to dziś po angielskim najpopularniejszy język świata. Brzmi świetnie, jest uniwersalny i niemal powszechny w kulturze masowej. Oto 5 powodów, dlaczego Polacy zaczęli się go masowo uczyć:
🇪🇸 zakup nieruchomości - Polacy przenoszą się do Hiszpanii całymi rodzinami, a zainteresowanie kupnem nieruchomości w 2022 roku wzrosło o ponad 160 proc. I wygląda na to, że trend ten utrzyma się jeszcze długo.
🇪🇸 potrzeba zawodowa - coraz więcej prezesów firm i managerów ma świadomość, że bez znajomości języka hiszpańskiego nie będą tak skuteczni w biznesie na rynku hiszpańskim, jak to ma miejsce w innych krajach.
🇪🇸 jako drugi język obcy - większość wykształconych Polaków zna już język angielski, więc szuka dla siebie kolejnego języka, którego mogliby się nauczyć. Język hiszpański wydaje się być stosunkowo łatwy, więc stanowi bardzo dobry wybór.
🇪🇸 jest uniwersalny - hiszpański to nie tylko Hiszpania. To również Stany Zjednoczone, cała Ameryka Środkowa i 82% (w 9 na 12 krajów) obszaru Ameryki Południowej. Nie zapominajmy o Filipinach oraz potężnej obecności hiszpańskiego w muzyce oraz szeroko pojętej kulturze. Język hiszpański jest dosłownie wszędzie.
🇪🇸 „efekt Lewego” - poziom, na jakim Robert mówi po hiszpańsku zrobił ogromne wrażenie, a mój post o naszej współpracy tylko na Facebooku miał ponad 1 milion wyświetleń. Ponadto polski piłkarz udowodnił, że nawet bardzo zajęty człowiek jest w stanie opanować ten język w ciągu kilku tygodni. To nakręciło innych ludzi do zmierzenia się z tym językiem.
Który z tych powodów wydaje się Wam najbardziej oczywisty?
Myśleliście kiedyś o nauczaniu się tego języka?
Angielski z Shakirą i ciekawe wyrażenia
Jak po angielsku powiedzieć “Kiedy coś złego się dzieje, to….” w sposób ciekawy i na wyższym poziomie? Znalazłem dla Was fajny kanał na Instagramie, który pomoże Wam ogarnąć wiele fajnych zwrotów po angielsku. Wspomnę, że m.in. właśnie takimi ciekawymi źródłami dzielę się w Programie Premium, co sprawia, że ludzie mówią nie tylko lepiej i fajnym językiem, ale przede wszystkim zakochują się w nauce języków. Bo jest ciekawa. I staje się częścią ich codzienności.
Hiszpański? I tak sporo zrozumiecie…
Wiecie, co jest zaskakujące w języku hiszpańskim? To, że nawet przy bardzo niewielkiej znajomości tego języka (lub żadnej) wiele potrafimy zrozumieć. Popatrzcie na te pytania:
¿Tiene bicicletas eléctricas disponibles? (Czy mają Państwo dostępne rowery elektryczne?)
¿Aceptan tarjetas de crédito? (Czy przyjmują Państwo karty kredytowe?)
¿Puedo reservar una bicicleta por adelantado? (Czy mogę zarezerwować rower z wyprzedzeniem?)
Porównajcie zdania hiszpańskie z polskimi i spróbujcie jeszcze raz. Jest tam sporo wyrazów, które można zrozumieć, nawet nie znając języka obcego.
Powyższe zdania to malutki fragment jednego z zadań, które w zeszłym tygodniu umieściłem na Human Mind Español Basic 🇪🇸. Moim celem tym razem było nauczyć użytkowników komunikacji w wypożyczalni rowerów. Turystyka rowerowa to jedna z najbardziej popularnych form spędzania czasu wolnego za granicą (sam korzystam co rok) i wiem, że umiejętność wynajmowania rowerów dla siebie i rodziny, dogadywania ceny, czasu odbioru przyda się nie jednemu.
Więcej umieściłem na Instagramie, a całość znajdziecie tu:
Angielski to dużo, ale nadal za mało
Co zaskoczyło mnie we Francji jeśli chodzi o gastronomię i języki obce. Oto majowy felieton z Magazynu Pokładowego Kolei Dolnośląskich. Całość do przeczytania tu:
Co zrobić, aby mówić w języku obcym naturalnie i bez strachu
To temat wiodący 106. odcinka podcastu “Poniedziałek Rano”. A tam omówienie 3 obszarów w nauce języków obcych z naciskiem na przejście z drugiego do trzeciego. Bo właśnie na drugim większość ludzi utyka. Zresztą sami posłuchajcie…
ROZWÓJ OSOBISTY
Premiera okładki mojej 3. książki
Jesteście pierwsi, którzy widzą tę okładkę! I mam nadzieję, że się Wam podoba. Miała być czysta, minimalistyczna i zrozumiała dla każdego.
Przedsprzedaż zaczynamy w sierpniu lub wrześniu, kiedy to będziecie mieli okazję kupić ją znacznie taniej oraz (prawdopodobnie) z dodatkowymi bonusami. Oficjalna premiera i druk w październiku. I do my best, aby była to książka przełomowa.
Rozmowa z Rafałem Jagielskim w podcaście Poniedziałek Rano
Każdy. Absolutnie każdy z nas niezależnie od tego, czym się zajmuje lub chce zajmować, potrzebuje budować własną markę osobistą. Jako pracownik etatowy, dyrektor, właściciel firmy czy freelancer. To właśnie o tym rozmawialiśmy w podcaście “Poniedziałek Rano” z Rafałem Jagielskim. A ten sypał przykładami jak z rękawa.
Posłuchajcie:
Znalezione i ciekawe
Nowym Chief Scientist w OpenAI został Polak - Jakub Pachocki.
Co oznacza, że ciężką pracą i wiarą w siebie można zajść naprawdę daleko.
Czytaj dalej…
Amazon meeting invite. March 5, 2021. Why doesn't every company implement this?
It's beautiful.
Zobacz to zaproszenie…
You never really master "balance" because life, opportunities and priorities are always changing.
Czytaj całość…
Ankieta, która zmusza do myślenia
Ostatnio jeden z moich bliskich kolegów zadał mi pytanie, które zmusiło mnie do myślenia. “Gdybyś miał wolny milion lub dwa, w co byś zainwestował?” Sprawa nie jest taka prosta, bo nie chodzi tu o spłacanie jakiś długów, a milion czy dwa można łatwo stracić. Napiszcie w komentarzu, w co Ty byście zainwestowali?
Fajny cytat na koniec

Dzięki za dotarcie do końca. Napiszcie proszę w komentarzu, która rzecz z całego newslettera była dla was najciekawsza, najbardziej cenna lub inspirująca. To da mi jakiś feedback, którego oprócz wiadomości prywatnych na Instagramie, tutaj akurat jest jak na lekarstwo.
Dzięki from the mountain za to i do przeczytania równo za tydzień!
Dobrego weekendu and take care!
Piotr