Właśnie wróciliśmy z miasta z lodów i siedzimy całą czwórką na tarasie naszego domu. Jest już ciemno, dość ciepło, a nasz mobilny projektor wyświetla na ścianie przyjemny film. To komedia. Śmiejemy się, od czasu do czasu zerkając na migoczące nad naszymi głowami gwiazdy. Obok, w zupełnej ciemności leżą nasze psy. To piękna chwila, która może się nie powtórzyć. Jesteśmy razem, zdrowi, uśmiechnięci i wspólnie cieszymy się tym wspaniałym, letnim wieczorem. Czy będzie nam znów dane powtórzyć to w taki sposób?
Jako ludzie za mało doceniamy siłę chwili. Zdecydowanie zbyt rzadko z niej korzystamy.
Mówimy:
❌ może następnym razem
❌ zacznijmy w poniedziałek
❌ może jak dzieci podrosną
❌ dopiero jak zmienię pracę
❌ może w przyszłym roku
Ale wiecie co? Zawsze jest coś. Zawsze znajdzie jakiś „problem”. Jakaś wymówka. Kwestia w tym, że sytuacje NIGDY się nie powtarzają. Nie w takiej konfiguracji. Nie w ten sposób. Zmieniają się okoliczności, pogoda, możliwości. Zmieniamy się my.
Powtarzam to często tym, którzy kolejny raz podchodzą do nauki języka. Nie podejmując decyzji o tym, by wreszcie zrobić z nim porządek lub odkładając to na „kiedyś”, codziennie tracą…
✅ okazje do poznania kogoś, kto być może zmieni ich życie
✅ okazję do zrobienia biznesu z partnerami z zagranicy
✅ okazję do zmiany pracy i zarabiania więcej już teraz
✅ okazję do skorzystania z wyjątkowej propozycji
✅ setki szans na cudowne chwile i spotkania
Wszystkie zdarzają się zazwyczaj RAZ. I nie powtórzą nigdy więcej. Nie w takiej konfiguracji. Nie w ten sposób. A nawet jeśli, być może będzie za późno. A my znów niegotowi, znów za bardzo zabiegani, by złapać TĘ chwilę.
I taka refleksja po kilku miesiącach po napisaniu tego posta na Instagramie… Ludzie nadal odkładają wszystko, co się da. Na lepsze czasy (chichot losu). Ja jednak wziąłem sobie to wszystko do serca. Dziś odwiozłem do szkoły mojego 18-letniego syna. Mógł jechać autobusem. Fakt. Ale ile razy w życiu będę miał jeszcze okazję go odwieźć do szkoły? Móc wspólnie przejechać tych kilka kilometrów i podyskutować o różnych sprawach?
Języków też się uczę. Nie odkładam.
JĘZYKI OBCE
Kiedy zaczynałem uczyć się języka chorwackiego, robiłem wszystko, by nie mówić po angielsku. I opłaciło się.
To było jak gra. Jak sprawdzenie siebie samego "jak daleko jestem w stanie dziś dojść" z nowym językiem. Od pierwszego dnia.
W tamtym czasie byłem dyrektorem na Europę Środkowo-Wschodnią, miałem więc sporo okazji do ćwiczenia. Zamiast więc po raz setny pisać maila w stylu "Dear Mr. Balazić, how are you doing?", pewnego dnia wysłałem wiadomość zaczynającą się po chorwacku: "Poštovani gospodine Balaziću, kako ste?", a koniec zwieńczyłem standardowym "Srdačan pozdrav, Piotr Kruk"
Choć moje umiejętności w tamtym czasie nie wystarczyły na długo, swoimi próbami wzbudziłem ogromne zainteresowanie i sympatię. A nasze biznesowe (i prywatne) kontakty mocno się zacieśniły.
Starałem się codziennie uczyć czegoś nowego, by przy kolejnej okazji móc dodać coś jeszcze. A po kilku tygodniach zupełnie zrezygnować z dotychczasowego angielskiego.
Pamiętajcie...
❌ Na początku zawsze jest niekomfortowo.
❌ Na początku wszystko idzie powoli.
❌ Na początku jest strach.
❌ Niepewność co do poprawności.
Ale z drugiej strony...
✅ Czy to nie w ten sposób budujemy relacje?
✅ Każdy z nas we wszystkim kiedyś zaczynał
✅ Nowy język to nowe szanse w biznesie
✅ Każda wielka podróż zaczyna się od małego kroku.
Moja zatrzymała się chwilowo na siedmiu językach. I kiedy ludzie mnie pytają o sposoby na szybkie nauczenie się języka, jedną z najskuteczniejszych rad jest "Don't switch to English" / "Nie przechodź na angielski". I to wielokrotnie się sprawdziło.
Próbowaliście tego podejścia?
P.S.
Poniżej moje zdjęcie z 2010 roku. Byłem wtedy w chorwackim Čakovcu, gdzie podczas tzw. Dni Otwartych, ubrany w odpowiednie wdzianko, wspierałem mojego chorwackiego partnera biznesowego, zbierając doświadczenie i próbując używać od pierwszego dnia nowego języka w praktyce. Oczywiście, że robiłem błędy (nadal robię), ale to właśnie próby i praktyka dają nam najwięcej okazji do rozwoju. A nie czekanie na idealny moment, który zresztą i tak nigdy nie nadejdzie.
Anne Hathaway, Roger Federer i nauka języka z reklamy na YouTube?
Weźmy to pod lupę...
Ile można nauczyć się z 2-minutowej reklamy Szwajcarii na YT?
Nawet bardzo dużo:
✅ fajnej komunikacji
↳ I'm lost for words - brak mi słów
↳ packed into... - w formie...
↳ the very best of... - najlepsze co...
↳ this is madness - to szaleństwo
↳ learned the hard way - nauczyli się na własnej skórze
(jest tego więcej)
✅ angielski nie jest jednolity
↳ powala mnie francuski akcent reżysera :)
↳ są słowa, które po francusku są niemal identyczne
↳ nikt od nikogo nie oczekuje perfekcji
✅ YouTube jest doskonałym narzędziem...
↳ do pracy nad prawdziwym językiem
↳ do poszerzania specjalistycznego słownictwa*
To tylko dwie minuty. A jak wiele wartości. Wystarczy tylko mieć oczy szeroko otwarte. I wiedzieć, jak z skorzystać z darmowych zasobów.
Każdy z nas jest dobry w jakimś określonym obszarze. Czasem na tyle dobry, że Polska to za mało.
Tak jest w przypadku Karoliny.
To fotografka pracująca w Nowym Jorku, Paryżu oraz Warszawie. Specjalizuje się w fotografii teatralnej, ale również tej reportażowej. Podczas dzisiejszego spotkania stwierdziła, że znalazła się w miejscu, gdzie dobra znajomość języka angielskiego jest tak samo ważna, jak Photoshop. A jej brak tylko blokuje jej potencjał.
To powtarzający się ciągle schemat:
✅ profesjonalny sportowiec
↳ klub, kibice, sponsorzy, kontrakty reklamowe...
✅ właściciel/ka firmy
↳ negocjacje, rozwój, networking, świeża wiedza...
✅ profesjonalna fotografka
↳ zlecenia, warsztaty, kontrakty, komunikacja na planie...
Najlepsi na świecie, w różnych dziedzinach, prędzej czy później zaczynają dostrzegać, że język obcy, to równie ważne narzędzie pracy, jak to, w czym się specjalizują.
Dziś swój Program Premium z języka angielskiego zaczęła ze mną Karolina. Za 4-6 tygodni będzie gotowa. Ale ta droga czeka każdego, kto staje się na tyle dobry, że Polska to za mało. Choć u nas też jest całkiem fajnie :)
Większość ludzi skupia się na strachu, nie doceniając tego, co może zrobić w kilka tygodni.
Weźmy dla przykładu prezentację lub szkolenie po angielsku. Większość z nas w pierwszym momencie oblatuje strach. Czy aby na pewno sobie poradzę? Czy się nie zbłaźnię? Czy mój angielski jest wystarczający?
Problemem staje się połączenie dwóch obszarów: specjalizacji + języka obcego.
I o ile ten pierwszy był rozwijany latami, zwykle ten drugi jest traktowany po macoszemu. Do czasu pierwszych poważnych propozycji.
Oto mój sprawdzony model przygotowania do takiego wyzwania
1. Mapa myśli - czyli schemat działania i zestawienie tematów, które mają zostać poruszone w ramach danego obszaru. Im ważniejszy temat, tym więcej szczegółów. Należy to szczegółowo rozpisać.
2. Słownictwo - czyli uzupełnienie tego, czego nam brakuje. Gotowe frazy, mówienie o funkcjach, celach, kolejnych krokach, procesach... Sprawdzenie tego, jak dużo (i dobrze) jesteśmy w stanie porozumiewać się w danym obszarze.
3. Osłuchanie - czyli maksymalne otoczenie się językiem. Im więcej go wokół nas, tym szybciej zaczynamy w nim myśleć. To daje dobry podkład pod szkolenie.
4. Pisanie postów - oczywiście na "nasz" temat. To dobra praktyka przed finałem, ale też marketingowe wzmocnienie całego wydarzenia. Im więcej piszemy, tym jesteśmy silniejsi w danym obszarze.
5. Wystąpienia TED - szczególnie te najlepsze dają dobry napęd mentalny oraz wspaniały wzór do naśladowania. Sposób mówienia, poruszania się, akcent, ale też tzw. prezencja oraz oczywiście sam układ wystąpienia.
6. Mapa myśli (ponownie) - by dokładnie przećwiczyć to, co jest wyzwaniem. Sprawdzić czy wszystko jest gotowe i ewentualnie znów uzupełnić braki.
Szkoda życia na niewykorzystane okazje.
To tak jak ze zdjęciami na wycieczce: "Chodź, potem zrobimy, jak będziemy wracać!"
Tylko, że to "potem" już się często nie zdarza.
KARIERA I ROZWÓJ OSOBISTY
Liderki, które kreują rzeczywistość w biznesie
Mają swoje marzenia i je realizują. Nie czekając na szanse od losu, lecz same po nie sięgając. Warto o nich usłyszeć, bo to liderki, które kreują rzeczywistość w biznesie.
🟢 Joanna Telka-Dudkowska to wiceprezeska i współwłaścicielka firmy telka SA - wiodącego w Europie producenta rusztowań, szalunków i ogrodzeń tymczasowych. Na co dzień zarządza m.in. zespołem eksportu, gdzie dzięki znajomości kilku języków obcych od kilkunastu lat osiąga wspaniałe wyniki w wielu krajach Europy.
🔴 Wioletta Wojtunik poznałem jako członkinię zarządu firmy Śnieżka (producenta farb), dziś jest dyrektorką handlową w KLIMAS Wkręt-met - największego polskiego producenta technik zamocowań. Jak sama twierdzi, języki obce otworzyły jej dostęp do globalnej wiedzy i szeregu możliwości zawodowych.
🟣 Joanna Walaś działa na szeroką skalę w branży beauty, szkoląc setki kobiet w obszarze makeupu, ale też profesjonalnego tworzenia beauty planów. Poza tym regularnie organizuje zagraniczne eventy dla kobiet, gdzie z powodzeniem wykorzystuje język angielski.
👉🏻 Łączy je nie tylko pasja do rozwoju osobistego i umiejętność skupiania wokół siebie fajnych ludzi, ale również Program Premium, gdzie wspólnie pracowaliśmy nad poszerzeniem ich językowych możliwości i komunikacją międzynarodową. Dziś pięknie to wykorzystują, z czego jestem ogromnie dumny.
Dziewczyny - chapeau bas 💪
Mam nadzieję, że Wasza postawa zmotywuje kolejne osoby do świadomego rozwoju.
Co nowego w Programie Premium
Pan chirurg, który wyjeżdża do Barcelony na szkolenie i oprócz angielskiego, który już zna, chce poznać do czasu wyjazdu jeszcze hiszpański 🇪🇸. Naukę zaczyna w środę.
Pani mieszkająca w Luksemburgu, mówiąca tam po francusku, ale świadoma, że ze słabym angielskim trudno jej jest pozyskać lepszą pracę. Zrobimy więc angielski 🇬🇧. Głównie na potrzeby zawodowe.
Pani mająca dość nieskutecznej nauki języków, a często podróżująca, chcąca wreszcie poczuć się za granicą swobodnie, komfortowo i zupełnie niezależnie. Startujemy z jej angielskim 🇬🇧 za kilka dni.
PRODUKTYWNOŚĆ
Matematyka jest dowodem na siłę małych kroków
Oto trzy fajne przykłady.
ZNALEZIONE I CIEKAWE
Oxford i student, który zaskarżył komisję egzaminacyjną
Znalazł przepis, który zobowiązywał uczelnię do przyznania mu należnej mu kwarty piwa.
Przeczytaj krótką, aż zabawną historię
There is only an experience and an opportunity ahead of us
Wielokrotna mistrzyni Polski w pływaniu przed studiami w USA
“Czekam jeszcze na kontrakt, co prawda z innej uczelni niż były plany, ale już teraz chciałam podziękować za współpracę. A przede wszystkim za przełamanie bariery w mówieniu. Jeszcze kilka miesięcy temu dostawałam ataków paniki na myśl o mówieniu po angielsku z kimkolwiek, dziś jestem już po kilku rozmowach z trenerami ze Stanów i prowadziłam normalną rozmowę! Jeszcze stresu trochę jest, ale to już kwestia czasu. Dziękuję za mega robotę.” - Wiktoria Maciuszek
Bo sport to nie tylko kwestia fizyczna. Ale również mental i komunikacja.
Nie wszystko na początku było wspaniałe
Poniżej grafika pokazująca zmianę ikony “kosza” w Mac’ach w okresie ostatnich 40 lat. Jak widzicie, na początku nie prezentowała się jakoś wybitnie. Ale wraz z rozwojem ewoluowała. Tak jak my. O ile się rozwijamy :)
I aby do uzupełnić, mam dla Was na koniec fajny cytat (też znaleziony) - tym razem po hiszpańsku:
”Rzeczy nie muszą być perfekcyjne, aby były niezwykłymi”.
Mam nadzieję, że dziś znów dostarczyłem Wam wielu ciekawych treści. Wróćcie do nich, jeśli trzeba i zachowajcie to, co najlepsze.
Trzymajcie się! Dobrego weekendu i widzimy się za tydzień!
Piotr