New: 🍿 #43: Oczekiwania kontra rzeczywistość
Jak patrzeć na pracę, większe projekty i niepowodzenia
Cześć!
Często na Instagramie pokazuje się znane miejsca w dość zabawny sposób, a mianowicie - w dwóch zupełnie odmiennych sytuacjach. Pewnie kojarzycie.
Jedna z nich to taka, którą znamy ze zdjęć: wyidealizowaną, niemal doskonałą i taką, jakiej oczekujemy. Piękne widoki z Santorini i jej charakterystyczne białe domki albo romantyczną Wenecję, jej kanały z gondolami i cudownie wyglądające cappuccino popijane na placu Św. Marka.
Druga to rzeczywistość: tłumy, kolejki ludzi oczekujących na zrobienie jakiegokolwiek zdjęcia, brak miejsc parkingowych i tak horrendalnie wysokie ceny, że z miejsca mogą zepsuć nam humor.
CNN podaje dwa przykłady z minionych wakacji, które mogą przyprawiać o zawał serca:
Przekrojenie kanapki na pół jedna z restauracji nad jeziorem Como wyceniła na dwa euro. Tyle samo zapłacili turyści, którzy w Portofino poprosili o podanie im dodatkowego pustego talerza. W hotelu na Sardynii dwie kawy i dwie butelki wody kosztują 60 euro.
Jak widzicie, są dwie strony medalu.
W życiu jest podobnie. I w biznesie, i w sporcie, i w każdym innym aspekcie. Nie da się urosnąć i rozwijać bez potknięć, problemów i komplikacji. Zawsze na drodze pojawią się wątpliwości i trudne chwile. Jeśli chcemy przeskoczyć mur czy sięgnąć gwiazd, musi czasem zaboleć. Musi być czasem niekomfortowo i tak trudno, że jesteśmy o krok od rezygnacji. Ale to dobrze.
Po pierwsze dlatego, że dopiero wtedy, już na końcu, jesteśmy w stanie docenić trud osiągniętego celu. Przyjrzeć się naszemu progresowi i efektom, które udało się osiągnąć na drodze do celu. Po drugie dlatego, że nagroda, jaką jest realizacja określonego zamierzenia to rzecz dla tych, którzy wytrwali i którzy pokonali tych, którzy nie mieli w sobie na tyle determinacji, wiedzy, umiejętności lub/oraz dobrej strategii, by osiągnąć dany cel. I to dobrze - bo czy szanowalibyśmy te starania, gdyby każdemu było łatwo zrealizować to, co chce zrealizować?
Dążę jednak do czegoś innego: do tego, że każdy z nas, niezależnie od celu, musi przygotować się na porażki, trudy, niepowodzenia i masę wątpliwości. I jeśli sobie to założymy, jeśli uznamy, że te wszystkie negatywne aspekty są wpisane w cały ten proces, to nie będziemy zaskoczeni, kiedy stanie się coś złego i jakaś kłoda runie nam pod nogami. Wtedy, z pełną świadomością powiemy sobie: “aha… czyli to jest ta negatywna część procesu!” i bez przerywania pójdziemy dalej, biorąc porażki za pewnik i za część planu, który właśnie realizujemy.
Świetnie całą tę koncepcję przedstawia Derric Chew:
Trochę to śmieszne, ale tak jest, że zwykle, rozpoczynając jakiś proces, chociażby naukę języków czy uprawianie sportu, z góry uznajemy, że wszystko pójdzie gładko. Tak - da się to zrobić szybko i skutecznie. Ale jedynie pod warunkiem, że wie się jak lub korzysta z wiedzy kogoś, kto na danym temacie zjadł już zęby.
W przypadku nauki języków, kiedy uczymy się ich sami i nie mamy jeszcze pozytywnych oraz dobrych doświadczeń, zwykle pojawiają się liczne wątpliwości dotyczące wymowy, wielokrotne przerwy w nauce i ponowne powroty, ciągłe spadki motywacji, a także brak pewności siebie albo nawet strach przed mówieniem w języku obcym. Droga do płynności językowej może być wyboista i patrząc na powyższy wykres, myślimy raczej o tym niżej położonym.
W sporcie jest identycznie. Na przykład w przypadku biegania to: kiepska pogoda - wiatr, deszcz, zimo i ciemność, to zmęczenie i zakwasy, to lenistwo, to ciekawsze alternatywy i rozrywki, to zanieczyszczenie powietrza lub natłok zadań i obowiązków w pracy oraz domu. I znów, droga do regularnego i przyjemnego uprawiania sportu znów nie jest usłana różami. Będzie po drodze wiele porażek, wiele pokus i masę wątpliwości.
I nie piszę tego, by zniechęcić was do uprawiania sportu czy nauki języków, lecz aby uświadomić wam, że porażki, wyzwania, chęć odpuszczenia i problemy, to zwykła część procesu. Że trzeba się na nie przygotować. Należy wiedzieć, że się pojawią, ze świadomością ich wyczekiwać i być gotowym, by je pokonać.
Bo kiedy patrzymy na sukcesy sportowców i widzimy ich stojących na podium i odbierających medale, nie myślimy o tym, że częstokroć trenowali w deszczu, zmęczeni i upodleni, że 300 dni w roku spędzili poza domem, wstając wczesnym rankiem i trenując nawet 3 razy dziennie. Tego nie widzimy. Obserwujemy jedynie efekt końcowy.
Kiedy patrzycie chociażby na mnie, gościa, który zna kilka języków, to nie widzicie całej tej drogi, którą trzeba było przejść, by te języki opanować. I tego, że nadal tą drogą podążam. Tego, ile czasu i energii poświęcam, by ich nie zapomnieć, by utrzymać je na najwyższym poziomie i nadal odnajdywać w tym radość. Bo jak każdy człowiek, również i ja mam spadki motywacji, również i mnie dopada zmęczenie oraz wątpliwości, nie mówiąc o codziennych obowiązkach, którym trzeba sprostać na co dzień. Tego nie widzicie. Widzicie tylko efekt końcowy.
Dostrzeżcie u siebie efekt końcowy, ale bądźcie też gotowi na trudności. Są pozytywne, bo uczą nas bycia silnymi, rozwiązywania problemów, bycia odpornymi na niepowodzenia, podczas gdy inni, nadal tego nie potrafią. I to jest właśnie wasza szansa. Wasze pięć minut.
I już na koniec, kiedy będziecie podróżować, czy to do Wenecji czy na Santorini, choć są piękne, to bądźcie przygotowani na to, że rzeczywistość może mocno odbiegać od oczekiwań. I kiedy sobie to uświadomicie, nic nie zepsuje waszego urlopu. Bo nie będzie zaskoczenia. A jeśli już, to jedynie pozytywne.
Powodzenia!
JĘZYKI OBCE
🇬🇧 Nauka języka angielskiego za darmo? Z Nowego Jorku. 🎯
Dziś chciałbym podzielić się z Wami fajnym źródłem, które umożliwia znaczne poprawienie umiejętności językowych, a które dostępne jest zupełnie za free. Trzeba tylko wiedzieć jak...
👉🏻 wystarczy odpalić stronę magazynu pokładowego LOT Polish Airlines
👉🏻 pobrać jedno z wydań dostępnych na tej stronie
👉🏻 czytać naprzemiennie wersję polską i angielską.
A dokładnie...
✅ czytacie zdanie po angielsku, a następnie NIE patrząc na język polski, staracie się powiedzieć, co rozumiecie. By jak najlepiej odwzorować wersję polską.
✅ trudniejsza wersja zakłada odwrotność tego ćwiczenia. Czytacie zdanie po polsku, a następnie próbujecie je dokładnie przetłumaczyć na angielski. To zdecydowanie trudniejszy proces, ale to właśnie on jest naszym nadrzędnym celem.
✅ zadaniem dodatkowym mogłoby być nabycie z tekstu odpowiednich wyrażeń, które mogłyby się przydać w każdej rozmowie - zarówno tej biznesowej, jak i prywatnej.
Oto pierwsze z brzegu przykłady:
- on behalf of myself and the entire... team
- to improve the quality of our services
- we encourage you to...
- to tailor them better to your needs
- of every corner of the world
- thank you for your confidence in us
🚀 Językowe źródło za darmo. Przyjemne, poszerzające horyzonty, a przede wszystkim nasze językowe umiejętności.
P.S. Tego typu wskazówki są częścią Programu Premium. Dołącz i naucz się języka obcego jeszcze w tym roku.
👁️ Czy ChatGPT i Google Translate dobrze tłumaczą na język obcy?
Zostałem o to ostatnio zapytany przez dziennikarza Piotr Zieliński, który właśnie przygotowywał obszerny artykuł dla Magazyn Press.
Postanowiłem na przykładzie kilku języków oraz aktualnych materiałów prasowych sprawdzić, jak dobrze poradzi sobie zarówno Google Translate, jak i Chat GPT i czy mogą stanowić zaufane źródło tłumaczeń.
👉🏻 Oto, jeden z wniosków:
"Tłumaczenia stworzone przez Google Translate są bardzo dobre. Można powiedzieć, że w 80% są poprawne, a na pewno w 100% zrozumiałe. Dla kogoś, kto nie zna języka, tłumaczenia te oddają treść informacji. Nie mogą jednak jako takie służyć w całości jako cytat i bez stylistycznej korekty być publikowane w mediach."
Dlaczego? Znalazłem sporo błędów stylistycznych i nie do końca poprawnie sformułowanych zdań. We wszystkich testowanych językach - zarówno po niemiecku 🇩🇪, hiszpańsku 🇪🇸, jak i chorwacku 🇭🇷.
👉🏻 Podobnie było z GPTChatem.
W cytowanym tekście Piotra Zielińskiego podzieliłem się wiedzą o najlepszych obecnie systemach tłumaczenia tekstów i rozszerzeniach przeglądarek, które mocno usprawniają pracę nad zrozumieniem tekstów w języku obym.
M.in.:
🟣 LingoDay (jako wtyczka i aplikacja) - pozwalająca na szybkie czytanie artykułów w języku obcym i podświetlanie tłumaczenia fraz i wyrazów bez potrzeby przechodzenia do zewnętrznych słowników...
🔵 czy chociażby ReversoContext - słownik kontekstowy z możliwością odsłuchania wymowy.
Artykuł "Media bez granic" jest dość obszerny i niezwykle ciekawy ze względu na mnogość przykładów w pracy ze źródłami obcojęzycznymi. Iz pewnością pomoże każdemu, kto szuka w zagranicznych źródłach rzetelnych informacji, a jednocześnie potrzebuje ułatwienia w rozumieniu tekstów napisanych w językach obcych.
Całość przeczytacie w aktualnym numerze magazynu PRESS lub na stronie internetowej. Serdecznie zapraszam.
💡Ciekawa historia z historią w tle
Wyobraźcie sobie, że w obszarze pracy zaczynają was nie tylko ograniczać, ale również całkowicie blokować. Właściwie to jesteście na wylocie, bez pomysłu na to, co dalej.
W takiej sytuacji był w czerwcu 1972 roku pan Mirosław Ikonowicz, a prywatnie tata Magdy Gessler. Od wielu lat był polskim korespondentem PAP w wielu krajach świata, ale na początku lat 70. XX wieku popadł w niełaskę władz i przeżywał trudny czas. W swoich tekstach był krytykowany za sianie niepotrzebnego fermentu i niemal podkopywanie ustroju, dlatego też otrzymał bezwzględny zakaz publikowania pod swoim imieniem i nazwiskiem. Wtedy właśnie uśmiechnął się do niego los.
✈️ Do Warszawy z tygodniową wizytą przyleciał Fidel Castro, a Mirosław Ikonowicz, jako jeden z niewielu hiszpańskojęzycznych 🇪🇸 dziennikarzy znalazł się na płycie lotniska Okęcie w grupie powitalnej El Comandante.
A ponieważ kilka lat wcześniej państwo Ikonowicz pomieszkiwali na Kubie 🇨🇺 i mieli okazję gościć już u siebie kubańskiego przywódcę, ten rozpoznał w tłumie dawnego interlokutora i zaprosił do swojej limuzyny. W ten sposób obaj podróżowali przez Polskę 🇵🇱 wzdłuż i wszerz, a pan Ikonowicz po wylocie Fidela Castro odzyskał nie tylko prawo do swobodnego publikowania tekstów, ale również podpisywania ich swoim imieniem i nazwiskiem. Niedługo potem otrzymał prestiżowe stanowisko, zostając w Madrycie pierwszym stałym korespondentem zza żelaznej kurtyny.
🇪🇸 Język hiszpański okazał się być dla niego zbawieniem.
🧠 Wniosek:
Nigdy nie wiesz, kiedy język obcy będzie zbawieniem dla Ciebie.
💜 Wreszcie jest: LingoDay z funkcją odsłuchania wymowy
W końcu udało się nam spełnić nie tylko własne marzenia, ale przede wszystkim życzenia wielu użytkowników aplikacji LingoDay - wprowadzić możliwość odsłuchania wymowy każdej z dodanych fiszek. Cudowna rzecz, które bardzo nam brakowało, a dzięki której będziemy mieć teraz pewność, że mówimy tak, jak trzeba.
Opcja jest dostępna w standardzie dla wszystkich korzystających z ASYSTENTA do nauki języków obcych, zatem, jeśli do tej pory korzystaliście jedynie z opcji fiszkowej, całość możecie przetestować przez 7 dni zupełnie za darmo. Zerknijcie, jak to działa:
PRODUKTYWNOŚĆ OSOBISTA
🎙 7 pytań, które wzmocnią Twój potencjał i produktywność
Jeśli masz czasem wrażenie, że marnujesz czas, swój potencjał i szanse, spróbuj zadać sobie właściwe pytania. 7 bardzo konkretnych i otwierających umysł przygotowałem w dziejszym odcinku, mając nadzieję, że stanie się on dla Ciebie ściągawką w chwilach zwątpienia lub braku przekonania, co robić dalej. Spróbuj odpowiedzieć na każde z nich.
🚀 Jak (szybko) stać się bardziej produktywnym
Największym sekretem produktywności jest po prostu nie dać się rozproszyć.
Wiem… to banał, ale…
Wokół nas tworzy się szum związany z mediami społecznościowymi, ciągłym przepływem informacji, powiadomieniami i uczuciem FOMO.
Usuń je wszystkie, a Twoja produktywność zaskoczy nawet Ciebie samego.
Oto moje sposoby na bycie produktywnym:
🚀 zero powiadomień z mediów społecznościowych
🚀 brutalna filtracja przychodzących informacji
🚀 wiadomości ze świata pozyskiwane tylko świadomie
🚀 brak telewizji w domu
Co to dało (jak na razie):
✅ skutecznie uczę się języków (obecnie ósmego)
✅ napisałem dwie książki (piszę już dwie kolejne)
✅ stworzyłem aplikację do nauki języków obcych
✅ pomagam uczyć się języków setkom osób
✅ nagrywam dwa podcasty oraz piszę newsletter
✅ prowadzę łącznie 4 firmy w 3 różnych branżach
✅ mam czas dla rodziny, na bieganie i podróże
Czy jestem produktywny? Prawdopodobnie tak. A może po prostu odzyskałem czas, który każdy z nas i tak ma do dyspozycji?
NA ZAKOŃCZENIE
💉 Botox, brzuszek i brak wspólnych tematów: czyli jak utrzymać atrakcyjność w związku
Wspólnie z Agą postanowiliśmy przyjrzeć się tematowi bycia atrakcyjnym w partnerstwie, zarówno pod kątem wyglądu fizycznego, jak i sfery mentalnej. Stworzyliśmy przy tym ciekawy i miejscami bardzo dowcipny odcinek, w którym rozmawiamy o podobaniu się sobie i innym, o tym jak być interesującym dla naszego partnera / naszej partnerki i czy w tych tematach może jakoś pomóc lub przeszkadzać botoks, brzuszek i szukanie własnej drogi zawodowej. Zapraszamy.
💬 Fajna myśl o pracy i odpoczynku
Zamiast zadawać sobie pytanie, “Czy dziś pracowałem dostatecznie ciężko, aby zasłużyć na odpoczynek?”
Rozważ to:
”Czy odpoczywałem wystarczająco dużo, by możliwie najlepiej wykonać swoją pracę?”
No właśnie. Często jesteśmy “zajechani jak koń po westernie” nie zdając sobie sprawy, że nie pracujemy wydajnie. Ślęczymy nad czymś godzinami, a praca w ogóle nie posuwa się na przód. Dlatego warto dać sobie czas na odpoczynek, bo dopiero wtedy, kiedy jesteśmy naprawdę wypoczęci, jesteśmy w stanie wydajnie pracować.
Chcesz naprawdę zrobić coś dla siebie?
Program Premium - to prawdopodobnie najlepszy indywidualny kurs nauki języka obcego w Polsce 1:1
Inspirujące power-speeche - jeśli organizujesz event i potrzebujesz porywającego wystąpienia
Zbuduj swoją firmę międzynarodowo - nawet jeśli nie masz ludzi i nie wiesz jak. Postanowiliśmy stworzyć firmę, która w tym pomoże. Od A do Z.
Do zobaczenia za tydzień! Miłego weekendu.
Piotr