Masz mentalność surfera, dziecka czy ogrodnika?
Surfer
Jako ludzie często od razu myślimy o końcu. O tym, kiedy dotrzemy, kiedy coś ukończymy lub co będzie, jak sfinalizujemy dany projekt. Taki właśnie jest surfer. Czeka na ten jeden moment. Tam na górze. Bycia na fali, a potem sunięcia po niej w dół. Docenia ten właśnie moment. Nie liczy się nic więcej. Tylko ta fala i to, że właśnie na niej płynie. Chwilowy sukces, na który pracuje przez 99% czasu spędzonego w wodzie. I choć na początku wszystko wydaje się być trudne, moment bycia na szczycie, nawet jeśli są to zaledwie sekundy, jest warty każdego wysiłku. A ponieważ sama droga dochodzenia do pierwszego sukcesu jest długa, tym bardziej docenia pierwszą udaną próbę, a następnie każdy kolejny ślizg.
Dzieci
Spójrzmy na dzieci. Te, gdy zaczynają uczyć się chodzić, na początku nie potrafią utrzymać się na dwóch nogach, upadając co rusz na “cztery litery”. Próbują jednak ponownie i nigdy (nawet gdyby potrafiły) nie mówią do siebie, że “nie, chodzenie to nie dla mnie”. Nie narzekają, że nie potrafią chodzić, że upadają i że im nie wychodzi. Wstają i próbują ponownie. Kiedy na nie patrzymy, kiedy wreszcie robią swój pierwszy krok i kiedy chwilę później są w stanie przejść z punktu A do punktu B, jesteśmy z nich dumni. Nie poddały się i przejęły porażkami, których poniosły w ostatnich tygodniach przecież setki. Po jakimś czasie stawiają już nieco pewniej swoje kroki, a w wieku około dwóch lat nawet zaczynają biegać.
Ogrodnik
Zupełnie inaczej do życia podchodzi ogrodnik. Uwielbia spędzać czas wśród natury, niespiesznie zajmując się poszczególnymi częściami swojego ogrodu. Cieszy się samym przebywaniem tam i możliwością pracy wśród kwiatów, krzewów i wszelkiej maści innych roślin. Bycie tam i praca sama w sobie jest przyjemnością. Ma też swój plan działania skorelowany z odwiecznymi prawami natury. Pewne czynności wykonuje wczesną wiosną, sporo czasu poświęca ogrodowi latem i równie dużo jesienią. Na wszystko jest właściwy czas i choć pracy jest dużo, to dla ogrodnika stanowi ona 100% przyjemność.
Chciałbym Was zachęcić do bycia zarówno surferem, dzieckiem jak i ogrodnikiem jednocześnie. Abyście cieszyli się z małych sukcesów, nawet jeśli pracujecie na nie przez 99% swojego czasu. Jak surfer. Celebrujcie małe zwycięstwa i działajcie dalej poprawiając nieco swoje umiejętności. Odnajdujcie też radość w samym procesie. Jak ogrodnik. Przecież nie zawsze wszystko musi być jedynie celem. Również sama droga może być przyjemnością. Sam, kiedy biegam cieszę się na możliwość słuchania dobrego podcastu i świadomość dbania o siebie w promieniach słońca. W nauce języków ciekawymi źródłami, kolejnymi odkryciami i nowymi umiejętnościami. I każdym niespodziewanym zachwytem kogoś nowo poznanego, że świetnie sobie radzę w jego języku. Sam proces jest fajny. Bądźcie jednocześnie dziećmi i nie zrażajcie się po pierwszych niepowodzeniach. Porażki są niemal pewne, więc traktujcie je jak kolejne cenne lekcje, robiąc dalej swoje. Niezależnie, co to będzie.
Powodzenia!
Piotr
A skoro jesteśmy już w temacie języków, ogarnijmy kilka pomysłów i zmotywujmy się do działania na przykładzie kilku osób.
JĘZYKI OBCE
⏰ Zamień swoją poranną rutynę w 10-minutowy system nauki języków
Oto jak…
✅ 5 minut na zwroty z fiszek
✅ w tle radio w języku obcym
✅ odpowiedz na 3 pytania*
* które teoretycznie ktoś może ci zadać w prawdziwym życiu.
To wszystko. Powtórz jutro. I pojutrze. I każdego kolejnego dnia.
🎬 Wykorzystaj Threads do nauki komunikacji w j. obcym
Patrzcie - mamy posta z platformy Threads, gdzie staram się pisać tylko po angielsku lub hiszpańsku. Jednym z pomysłów jest odpisanie dziewczynie na jej pytania, tym samym symulując prawdziwą komunikację w języku obcym. Próbujcie sobie to rozpisać lub przynajmniej odpowiedzieć w głowie, jak gdybyście te pytanie usłyszeli od znajomej.
🔥 Powody, dla których ludzie uczą się języków - przykłady prawdziwe
Imiona zostały zmienione. Case’y motywacyjne. Styczeń 2024.
⭐️ Marta pracuje w dużej, naprawdę dużej firmie. W ostatnim czasie zauważyła, że w jej firmie coraz więcej osób zaczyna posługiwać się coraz większą ilością języków. Angielski jest standardem, więc nie o ten język chodzi. Zawsze chciała mówić w innych językach (a konkretnie po hiszpańsku i włosku), a że jej dzieci już nieco podrosły (aktualnie są w przedszkolu), postanowiła wreszcie spełnić swoje marzenie. Zupełnie prywatne. W końcu w życiu trzeba spełniać marzenia!
⭐️ Iza pracuje w znanej firmie w Warszawie, gdzie na kierowniczym stanowisku zarządza zespołem kilkudziesięciu osób. Wie, że jej angielski jest obecnie niewystarczający, co wywołuje u niej poczucie wstydu. Zwłaszcza przed podwładnymi. A że dojeżdża do firmy około 40 minut w jedną stronę, ma świadomość możliwości lepszego wykorzystania tego czasu na poprawę umiejętności językowych. Postanowiła wreszcie coś zmienić, zamiast ciągle narzekać na niedoskonałości.
⭐️ Kasia mieszka w Hiszpanii prowadząc swoją firmę na miejscu, a drugą w Polsce (zdalnie). Zdążyła się zorientować, że w Hiszpanii nie poszaleje z angielskim, a jej możliwości zawodowe i prywatne mocno się ograniczyły. Chce wreszcie zrobić z tym porządek i nauczyć się swobodnie mówić po hiszpańsku, niemal natychmiast wykorzystując nowe umiejętności. Mogłaby się wściekać, że Hiszpanie nie mówią po angielsku. A może wziąć sprawy w swoje ręce i sama rozwiązać ten problem, jednocześnie dostarczając sobie mnóstwa satysfakcji.
Ludzie sukcesu (cokolwiek to znaczy) nie szukają wymówek. Szukają sposobów na rozwiązanie problemów, na realizację marzeń i zwiększenie swoich możliwości. Jeśli i Wy, podobnie jak Marta, Iza czy Kasia macie swoje własne powody nauki języka, zamiast wiecznie planować i obiecywać sobie, że zaczniecie, po prostu zacznijcie. Weekend to doskonały moment na to, by wreszcie wystartować.
I aby nie zostawiać Was z pustą zachętą, dam Wam pewien krótki schemat działania:
1. Określcie cel i deadline na za 2-3 miesiące.
2. Stwórzcie listę sytuacji, miejsc i potrzeb
3. Podzielcie to na tygodnie, które macie
4. Realizujcie plan, punkt po punkcie
Więcej znajdziecie w podcaście “Poniedziałek Rano” oraz na blogu mowic.pl
PRODUKTYWNOŚĆ OSOBISTA
😍 Zabawmy się! - 3-poziomowa metoda osiągania celów
3-poziomowa metoda nauki języków może się Wam przydać nie tylko w edukacji, ale również w sporcie, w odchudzaniu i osiąganiu dowolnych celów. Jak to działa?
Ustalasz trzy cele:
🟢 Basic, dla podstawowego celu. Takiego minimum.
🟡 Plus, to poziom, z którego jesteście zadowoleni.
🔴 Elite to dowód na wykonanie czegoś ekstra.
W językach obcych może to być na przykład:
🟢 powtórka 10 fiszek z wyrażeniami z ostatnich dni
🟡 powtórka 30 fiszek + nauczenie się 10 nowych
🔴 powtórka 100 fiszek + nauczenie się 25 nowych
Sami ustalacie te trzy poziomy, myśląc o jakimś minimum, co zajmie wam dosłownie kilka chwil, o poziomie plus, z którego będziecie bardzo zadowoleni i czymś z obszaru elite - coś ekstra i coś, co wymaga więcej wysiłku.
Aby to dobrze usystematyzować, potrzebny jest jeszcze kalendarz (możecie użyć tego, który macie na ścianie lub w notesie) lub kartka papieru z 31 kratkami - tyloma, ile ma miesiąc.
Codziennie w kalendarzu lub w kratce ląduje jeden kolor. Którykolwiek. Staracie się, aby każdy dzień był jakoś oznaczony - na zielono, żółto lub czerwono. Aby jednak zacząć, najpierw musicie ustalić sami ze sobą każdy z poziomów, UWAGA - na najbliższy miesiąc. Lub dwa tygodnie. Po tym czasie podnosicie każde z wymagań, wchodząc na wyższy poziom na kolejny miesiąc lub dwa tygodnie.
Dzieje się magia, bo…
✅ każdy kolor to i tak wygrana
✅ każdy kolejny dzień to mocniejszy nawyk
✅ mniej zapominacie, więcej opamiętacie
I wiecie co? Metodę tę da się zastosować w każdym aspekcie naszego życia. W sporcie (np. ilość minut aktywności fizycznej) albo w odchudzaniu (dzienna ilość kroków).
W jakich jeszcze obszarach mielibyście pomysł to zastosować?
🚀 My favorite influencers of the year
Rozwój osobisty jest wtedy pełny, kiedy realizujemy dobre praktyki zamiast jedynie mówić, że to zrobimy lub podziwiać tych, którzy nam imponują, ale nie robiąc użytku z przekazywanej przez nich wiedzy. Znalazłem własny sposób na to, jak motywować się do działania, gdzie znaleźć najlepsze wzorce i skąd czerpać inspirację.
Uważam, że każdy powinien mieć listę swoich własnych guru. Guru z różnych dziedzin i obszarów życia. Ludzi, którzy swoimi działaniami nam imponują, motywują do pracy, do zmian, do tworzenia czegoś w lepszy sposób i osób, które są w jakimś obszarze daleko przed nami, więc mamy od kogo się uczyć.
Poniżej krótka lista moich 5 osób, które sam bardzo cenię i od których wiele się uczę.
Ali Abdaal - za radość do życia i umiejętność spełniania własnych marzeń, mimo wielu niepowodzeń. Gość w ostatnich 2-3 latach mocno urósł na YouTube, a ostatnio wydał książkę “Feel good productivity” osiągając jednocześnie swój kosmiczny cel - dostać się na listę autorów bestsellerów New York Times’a.
Steven Bartlett - za niezwykły umysł zarówno biznesowy, jak i rozwojowy. W wieku 30 lat był współzałożycielem albo prezesem firm o łącznej wartości 4 miliardów dolarów, a obecnie jest inwestorem w niezliczonej ilości firm oraz autorem najczęściej słuchanego podcastu w Europie. To, czego się od niego uczę to przede wszystkim ciężkiej pracy i nie narzekania na ilość obowiązków. Gość robi po prostu swoje, stając się w pewnych obszarach kosmicznym wymiataczem.
Dr Julie Smith - za umiejętność przekazywania wiedzy w interesujący sposób. Wiele się od niej uczę w obszarze nagrywania krótkich filmów i opowiadania o trudnych rzeczach w niezwykle dostępny sposób. Ciepło, empatia i przyjemny wizerunek dodają temu jeszcze więcej wartości.
Szymon Negacz - za wspaniałe podejście do biznesu, budowania zespołów i za znalezienie sposobu na skalowanie jednoosobowej firmy do grupy firm zatrudniających grubo ponad setkę osób. Ale też za luz i umiejętność zadbania o inne sprawy - rodzinę, podróże i pasje.
Aga Kruk - która potrafi rozmawiać z ludźmi jak mało kto, na co dzień pomagając wielu osobom wychodzić z okropnych kryzysów - od prób samobójczych poprzez toksyczne związki i trudne nastoletnie życie, aż po dodawania energii tym, którzy tej energii potrzebują w życiu prywatnym i zawodowym. Uczę się od niej właściwego rozmawiania z ludźmi, sposobów rozwiązywania problemów i działania z uśmiechem na ustach.
Ponoć jesteśmy sumą 5 najbliższych nam osób. I choć większość z tych powyższych nawet mnie nie zna, to niezależnie od tego, znalazłem własny sposób na swój własny rozwój, na motywowanie się do działania, na poprawę w wielu obszarach własnego życia i na bycie jeszcze bardziej szczęśliwym.
Zróbcie taką listę u siebie. Przeanalizujcie i czerpcie z tego korzyści.
KARIERA I BIZNES MIĘDZYNARODOWY
Rozwój kariery profesjonalnego sportowca
Dzisiaj rozpoczynam nową fascynującą przygodę – współpracę z utalentowaną tenisistką 🇪🇸 + wspierającym ją zespołem 🇪🇸🇬🇧 🎾! Wszyscy od niedawna mieszkają w Hiszpanii.
Dlaczego umiejętność mówienia w języku obcym jest tak istotna w świecie sportu? To nie tylko klucz do skutecznej codziennej komunikacji, ale także nowe możliwości, kontrakty i dobra komunikacji z mediami. 🌐🗣️
Dlaczego profesjonalni sportowcy inwestują w języki obce:
↳ Globalne perspektywy
Świat sportu staje się coraz bardziej międzynarodowy, a umiejętność porozumiewania się w różnych językach otwiera drzwi do nowych kontaktów i szans.
↳ Współpraca z partnerami i sponsorami
Partnerstwo z firmami i markami na całym świecie jest łatwiejsze, gdy sportowiec może swobodnie porozumiewać się w języku partnerów i danego kraju.
↳ Skuteczna komunikacja z mediami
Umiejętność mówienia w języku obcym pomaga w budowaniu silnego wizerunku medialnego, umożliwiając zawodnikowi skuteczną komunikację z dziennikarzami i fanami na całym świecie.
↳ Rozbudowane relacje zawodowe i prywatne:
Zrozumienie kultury i języka trenerów czy współzawodników sprzyja budowaniu trwałych relacji. W sporcie wiele dzieje się również poza boiskiem.
Jestem podekscytowany, że mogę być częścią tej podróży i wspierać moją nową podopieczną oraz jej zespół w zdobywaniu nowych umiejętności językowych 🇬🇧🇪🇸!
Czekają nas emocjonujące wyzwania, ale jestem pewien, że efekty będą imponujące. 💪🎾
⭐️ "Patrzę, jak zarządzasz swoim życiem i chcę, aby moi ludzie też tacy byli."
Tymi słowami zgłosił się do mnie jeden z prezesów firmy produkcyjnej... i natychmiast zaproponował przeprowadzenie szkolenia dla kilkunastu osób z działu handlowego.
Nie znam tych osób. Ale wiem, że niezależnie od stanowiska, miejsca czy sytuacji, każdy z nas potrzebuje:
✅ motywacji do działania
👉🏻 bo to generuje zaangażowanie oraz wyniki
✅ sposobów na lepsze zarządzanie czasem
👉🏻 by lepiej wykorzystać każdy kolejny dzień
✅ pomysłów na rozwój osobisty
👉🏻 bo często nie wiemy, jak się rozwijać i co robić
✅ praktycznych narzędzi i ćwiczeń w grupie
👉🏻 bo to buduje tożsamość zespołową
✅ fajnych metod pracy i przykładów strategii
👉🏻 bo to zwiększa efektywność w pracy
Sam ma zorganizować kolację z turniejem w kręgle.
Ja zająć się zbudowaniem power-szkolenia, które nakręci zespół na działanie.
Na koniec przypomniało mi się stare powiedzenie:
- Nie inwestuję w ludzi, bo i tak odejdą.
- A co będzie, jeśli w nich nie zainwestujesz, a oni zostaną?
🎙 Jak być skutecznym w 2024 roku w wielu swoich działaniach
18 narzędzi, które pomogą Wam osiągnąć swoje cele.
💬 Fajny cytat na koniec
Do usłyszenia za tydzień. Miłego weekendu!
Piotr